Pamiątka z głowy aligatora
Wypchane głowy krokodyli, figurka Matki Boskiej wykonana z kości słoniowej, głowa aligatora - warszawscy celnicy coraz częściej rekwirują przywożone do kraju przez polskich turystów egzotyczne pamiątki z rzadkich lub ginących zwierząt. Grozi za to nawet do pięciu lat więzienia.
27.04.2005 | aktual.: 27.04.2005 17:45
Kwestie te reguluje Konwencję o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, sformułowana w Waszyngtonie 3 marca 1973 r.
Jak poinformował rzecznik warszawskiej Izby Celnej Witold Lisicki, tylko w ciągu ostatniego tygodnia na warszawskim Okęciu celnicy zarekwirowali cztery wypchane głowy krokodyli, w tym jedną z wypreparowaną w całości skórą, głowę aligatora, biżuterię z kości słoniowej i figurkę Matki Boskiej z kła bardzo rzadkiego słonia afrykańskiego (tzw. leśnego).
Zarekwirowana skóra z krokodyla ma ok. 2 metrów długości. To krokodyl Nilowy, największy egzemplarz tego typu, jaki dotychczas został zarekwirowany przez warszawskich celników - powiedział Lisicki. Dodał, że na polskim rynku mógłby osiągnąć wartość ok. 10 tys. złotych. Jak relacjonował rzecznik, gigantycznego krokodyla przywiózł polski biznesmen z Sudanu. Zaskoczony wyjaśniał celnikom, że dostał go w prezencie, na pamiątkę. Pozostałe egzemplarze zostały przywiezione z RPA, aligator z Stanów Zjednoczonych.
Polscy turyści często nie zdają sobie sprawy z tego, że do Polski nie można wwozić tego typu "pamiątek" bez odpowiednich zezwoleń, wydawanych na terenie kraju, z którego pochodzą, i że grozi za to nawet do pięciu lat więzienia - podkreślił Lisicki. Zwrócił także uwagę na to, że coraz częściej Polacy wyjeżdżają do egzotycznych krajów, w których kuszą ich nietypowe i często względnie tanie pamiątki. Bywa, że nawet nie wiedzą, iż pochodzą one z rzadkich lub ginących zwierząt - zauważył.
Po zarekwirowaniu przez celników egzotyczne pamiątki przejmują policjanci jako dowody w sprawie. Po uprawomocnieniu się wyroku "pamiątki" przekazywane są muzeom lub uczelniom. Tylko w tym roku warszawscy celnicy znaleźli w bagażach powracających z zagranicy turystów 25 egzotycznych pamiątek z rzadkich zwierząt (w całym kraju było ich kilkadziesiąt). Był wśród nich m.in. fragment skóry słonia, na którym namalowano scenę z ukrzyżowania Chrystusa (pochodzący z Etiopii)
, a także torebki, portfele i paski ze skóry węży oraz koralowce.