PolitykaPalikot zawiadomił prokuraturę ws. CBA

Palikot zawiadomił prokuraturę ws. CBA

Janusz Palikot powiadomił prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez CBA. Jego zdaniem Biuro przekroczyło uprawnienia, kontrolując jego oświadczenia majątkowe. CBA zapewnia, że kontrola przebiegała zgodnie z prawem i Biuro nie jest wykorzystywane politycznie.

Palikot zawiadomił prokuraturę ws. CBA
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Kula

13.07.2011 | aktual.: 13.07.2011 12:45

B. poseł PO i obecnie szef Ruchu Palikota powiedział dziennikarzom, że zawiadomił prokuraturę już w poniedziałek. Z kolei we wtorek CBA poinformowało, że skierowało do warszawskiej prokuratury okręgowej zawiadomienia dotyczące poświadczenia nieprawdy w oświadczeniach majątkowych Palikota. Materiały te zostały włączone do śledztwa, które już prowadzi prokuratura, dotyczącego działania na szkodę spółki należącej do polityka.

Palikot w rozmowie z dziennikarzami zażądał, by tak jak w jego przypadku, CBA sprawdziło oświadczenia majątkowe zarówno premiera Donalda Tuska, jak i ministrów w Kancelarii Premiera - Pawła Grasia i Julii Pitery.

- CBA nie ma sprawdzać oświadczeń majątkowych opozycji, tylko partii rządzącej. To partia rządząca jest narażona na pokusę wykorzystywania władzy do wzbogacenia się poprzez konkretne osoby - powiedział. - Tak długo - jak po wielu miesiącach kontroli - nie dowiemy się wszystkiego na temat majątku Pawła Grasia, Julii Pitery i Donalda Tuska, to wszystko będzie wyglądało na szykany opozycji - w takim białoruskim stylu - dodał.

Według Palikota sama kontrola jego oświadczeń majątkowych zakończona powiadomieniem prokuratury jest rozgrywką polityczną związaną z jego odejściem z PO w kwietniu 2010. - We wrześniu 2010 r. CBA rozpoczyna kontrolę moich oświadczeń majątkowych (...). Ta kontrola trwa bardzo długo, prawie 10 miesięcy. Polityk zaznaczył, że nie podpisał protokołu z kontroli, który uznał za niechlujny i zawierający wiele błędów. - Wynika z niego m.in., że nie wpisałem (do oświadczenia) samolotu, samochodu, który przekazałem mojej matce, że zaniżyłem wartość nieruchomości podając 5, a nie 6 mln zł. To są kompletnie nieistotne, drugorzędne sprawy - zaznaczył.

Zapewnił też, że on sam będzie do dyspozycji prokuratury.

Palikot nawiązał też do dnia ujawnienia przez CBA skierowania zawiadomienia do prokuratury. - Bardzo zaskakujące jest to, że ta informacja została upubliczniona 30 minut po naszej konferencji prezentującej nowe spoty reklamowe - zaznaczył. - Jeśli pamięta się przypadek Beaty Sawickiej (b. posłanka PO) i wykorzystywanie CBA przez ówczesnego szefa Mariusza Kamińskiego do rozgrywek politycznych, to powstaje zasadnicze pytanie, czy coś się zmieniło w CBA. To są ci sami ludzie, którzy nie mają żadnych sukcesów, nie doprowadzili żadnego postępowania do końca, są wyraźnie poprzez kolejne ekipy rządowe wykorzystywani do zwalczania opozycji. Rodzi się pytanie, czy CBA jest V kolumną Donalda Tuska - dodał.

Z kolei mecenas Radosław Baszuk, adwokat Palikota, zwracał uwagę, że zgodnie z obowiązującymi przepisami CBA może sprawdzać oświadczenia posłów i senatorów, ale w zakresie określonym przez ustawę o CBA, czyli sprawdzać styk działalności gospodarczej polityków z majątkiem państwowym lub komunalnym. - W tym przypadku CBA dokonało totalnej kontroli - dodał.

Proszony o komentarz rzecznik CBA Jacek Dobrzyński powiedział, że "nie komentuje rozważań i emocjonalnych słów byłego posła". Dodał też, że kwestie związane z niewpisaniem samolotu nie są najważniejszą rzeczą w wynikach kontroli CBA. - Przedmiotem tej kontroli nie było sprawdzenie czy doszło do złamania ustawy antykorupcyjnej (chodzi o zapis, że osoba pełniąca funkcję publiczną nie może mieć więcej niż 10% akcji w spółce prawa handlowego), sprawdzaliśmy oświadczenia majątkowe. Jestem przekonany, że niezależna prokuratura właściwie oceni wyniki tej kontroli - dodał.

Zaznaczył również, że zarzut, iż kontrola wynikała z rozgrywek politycznych, jest "bezpodstawny".

Wcześniej, po rozpoczęciu kontroli, Dobrzyński informował, że jest ona przeprowadzana na wniosek urzędu skarbowego.

Zawiadomienie CBA, jak poinformowała jeszcze we wtorek rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Monika Lewandowska, zostało włączone do już prowadzonego śledztwa dotyczącego działania na szkodę spółki Jabłonna w Lublinie oraz poświadczenia nieprawdy w oświadczeniach majątkowych polityka. Śledztwo ws. działania na szkodę spółki Jabłonna zostało wszczęte przez warszawską prokuraturę w lutym 2008 r. na wniosek b. żony polityka.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)