"Palikot nie potrafi uszanować choroby matki prezydenta"
Pytany o komentarz do happeningu w Kozłówce, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan powiedział, że "jest po prostu czymś wyjątkowo ohydnym i obrzydliwym, że w czasie, gdy prezydent czuwa przy swojej ciężko chorej matce w szpitalu, Palikot nie potrafi nawet takiego momentu uszanować". Janusz Palikot zorganizował w Kozłówce happening, podczas którego czytano fragmenty pracy doktorskiej Lecha Kaczyńskiego.
02.05.2009 | aktual.: 02.05.2009 15:42
- Jest mi wyjątkowo przykro, że Donald Tusk organizuje czy wspiera działania tego człowieka w momencie, kiedy sam jeszcze niedawno przeżył osobistą tragedię i nie potrafi tego uszanować w przypadku swego politycznego konkurenta - dodał Bielan.
W muzeum w dawnym pałacu Zamoyskich w Kozłówce jest galeria sztuki socrealistycznej i do jej stylistyki, podczas happeningu, nawiązał Palikot. Scenę, z której czytano rozprawę L. Kaczyńskiego, ustawiono obok dawnej powozowni pałacowej, mieszczącej galerię, przy pomnikach Lenina i Juliana Marchlewskiego. Wokół zgromadzili się młodzi ludzie w czerwonych chustach z czerwonymi flagami. Trzymali w rękach portrety klasyków marksizmu, a także Lecha Kaczyńskiego.
Fragmenty pracy doktorskiej czytali aktorzy ucharakteryzowani na Karola Marksa, Fryderyka Engelsa i Włodzimierza Lenina. W przeczytanych fragmentach pojawiały się sformułowania: "wyzysk klasy robotniczej" czy "walka klasowa proletariatu". Czytanie przerywał Palikot wznosząc okrzyk: "Towarzysz Lech Kaczyński niech żyje!".
Lech Kaczyński jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, specjalistą w zakresie prawa pracy. Doktorat obronił w 1980 r. na Uniwersytecie Gdańskim.