Palikot ma niespodziankę! Zaskoczy wszystkich?
- Będzie wielka niespodzianka – deklaruje we „Wprost” Janusz Palikot, zapowiadając, że znalazł dwóch liderów do swojego ugrupowania. Prognozuje, że będzie to oznaczało śmierć lewicy. Czy posłowi PO może chodzić o kogoś z kręgów SLD? – Bardzo wątpię, ale nie wykluczam takiego scenariusza – mówi Wirtualnej Polsce Józef Oleksy. Zdaniem byłego premiera, zainteresowany przyłączeniem się do kontrowersyjnego posła mógłby być ewentualnie ktoś z lewicy, bardzo zniechęcony i zmęczony „dzisiejszą skostniałą sceną polityczną”.
27.09.2010 | aktual.: 14.01.2011 16:11
- Nie mogę powiedzieć kim są, ale to będzie wielka niespodzianka. To będzie śmierć lewicy w dzisiejszej formule partyjnej i zasadnicze uderzenie we wszystkie inne formacje. Bo jeżeli ktoś myśli, że się opieram na naiwnym ego Janusza Palikota… - mówi poseł PO w wywiadzie dla „Wprost”.
Józef Oleksy nie potrafi wskazać wśród działaczy lewicy osoby, która mogłaby się przyłączyć do Palikota.
– On jest nieprzewidywalny. Atakuje własną Platformę, atakuje SLD, chociaż mówi o potrzebie budowania centrolewicy. Jest zajadłym wrogiem PiS, lekceważy pogardliwie PSL. Więc nie może liczyć na to, że ktoś się potem do niego przyłączy – mówi były premier i zaznacza, że tym bardziej Palikot nie może liczyć na poparcie działaczy SLD. – Członkowie Sojuszu bardzo ważą słowa i decyzje – mówi Oleksy.
– Palikotowi mogą sprzyjać ci działacze polityczni, którzy bardzo pragną fermentu na scenie politycznej – mówi były premier. Jego zdaniem nie będzie to jednak „taka niespodzianka” jak zapowiada poseł Platformy.
Oleksy uważa, że jeśli poseł PO poważnie myśli o założeniu własnej partii, to musi proponować coś więcej niż tylko egzotykę polityczną.
– Też jestem zaniepokojony stanem demokracji w Polsce i brakiem przyszłościowego dynamizmu. Ale byłbym daleki do przyłączenia się do niesprecyzowanego ruchu – mówi były premier. - Ale mogą się zdarzyć i tacy, którzy będą myśleli inaczej – dodaje.
Czy gdyby pomysł z własną partią nie wyszedł, Palikot mógłby ostatecznie wstąpić do SLD? – Wątpię, bo nie widzę w tym jego interesu. A nie ukrywajmy, że Palikot nie jest wolny od kalkulacji tegoż interesu osobistego – mówi Oleksy i dodaje, że widzi szansę na wstąpienie Palikota do Sojuszu tylko, gdyby przewodniczący Napieralski podzieliłby się z nim przywództwem.
Póki co Palikot ostro wypowiada się o Napieralskim. Jego zdaniem przewodniczący „nie ma tego napięcia, niepokoju, co jest istotą bycia charyzmatycznym przywódcą”. Dlatego, zdaniem posła PO, jest sztuczny i fikcyjny. – To jest ocena wyłącznie pana Palikota – ocenia krótko Oleksy.
Anna Kalocińska, Wirtualna Polska