ŚwiatPalestyński przywódca chce być na Wigilię w Betlejem

Palestyński przywódca chce być na Wigilię w Betlejem

Palestyński przywódca Mahmud Abbas zamierza wziąć udział w bożonarodzeniowych uroczystościach w Betlejem - podali jego współpracownicy. Abbas jest uważany za faworyta styczniowych wyborów prezydenckich, w których ma być wyłoniony następca zmarłego Jasera Arafata.

22.12.2004 | aktual.: 22.12.2004 20:56

Od wybuchu drugiej intifady (powstania palestyńskiego) w 2000 roku, niewielu chrześcijańskich pielgrzymów z zagranicy pojawia się na Boże Narodzenie w Betlejem, na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Wielu palestyńskich chrześcijan skarży się, że wprowadzone przez Izrael ograniczenia w podróżowaniu utrudniają rodzinom na Zachodnim Brzegu świąteczne spotkania.

Przez trzy lata przed swą śmiercią przywódca Autonomii Palestyńskiej Arafat, który tradycyjne przybywał do świąteczne uroczystości do Betlejem, zapraszany przez miejscowych chrześcijan, nie mógł - z powodu stanowiska Izraela - brać udziału w tych uroczystościach.

Izraelczycy pozwolili Arafatowi opuścić swą siedzibę, ale bez gwarancji powrotu do niej. Retorsje te były odwetem za palestyńskie zamachy bombowe.

Choć Arafat był muzułmaninem, od czasu przejścia Betlejem pod zarząd Autonomii Palestyńskiej w 1995 roku przybywał tam w każdą Wigilię. Zwyczaju tego musiał zaniechać w 2001 roku. Jednak podczas każdej Pasterki w kościele w Betlejem czekało na niego wolne krzesło w pierwszym rzędzie. Gdy nie mógł przybyć, na krześle przewieszano słynną "arafatkę" - chustę, jaką nosił palestyński przywódca.

Tego roku spodziewana jest w Betlejem, oddalonym od Jerozolimy o 5 km, większa niż zazwyczaj grupa pielgrzymów i turystów.

Jednak łaciński patriarcha Jerozolimy, arcybiskup Michel Sabbah, skarżył się w tym tygodniu, że mur oddzielający Izrael wzdłuż Zachodniego Brzegu przekształcił Betlejem w "wielkie więzienie".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)