Palestyńscy radykałowie nie złożą broni
Radykalny Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny zapowiedział, iż mimo apelu o rozejm premiera Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, nie złoży broni i kontynuować będzie antyizraelskie akcje.
05.06.2003 07:50
Wcześniej podobną deklarację ogłosiły dwie inne palestyńskie organizacje - Hamas i Islamska Dżihad.
Jeden z przywódców LFWP, Dżamil al-Madżalani zapowiedział, iż organizacja oficjalnie poinformuje o swoim stanowisku premiera Abbasa i nadal występować będzie przeciwko izraelskiej okupacji ziem palestyńskich.
Premier Autonomii w środę - po szczycie amerykańsko-palestyńsko- izraelskim w jordańskim porcie Akaba - wezwał do zakończenia zbrojnego powstania palestyńskiego (intifady), trwającego już 32 miesiące i potępił terroryzm wymierzony przeciwko Izraelowi. Abbas podkreślił, że celem bliskowschodniego procesu pokojowego jest istnienie obok siebie państwa palestyńskiego i państwa izraelskiego.
Zdaniem obserwatorów, poparcie radykalnych organizacji palestyńskich dla idei rozejmu ma zasadnicze znaczenie dla powodzenia planu, zakładającego realizację nowego pokojowego programu - tzw. mapy drogowej, która była głównym przedmiotem rozważań na szczycie w Akabie. Bezpośrednio po spotkaniu Abbas został oskarżony przez radykalne organizacje arabskie o zdradę interesów palestyńskich. Podobne zarzuty wysunęli także ortodoksi żydowscy wobec premiera Izraela Ariela Szarona.
Mapa drogowa zakłada wstrzymanie fali przemocy izraelsko- palestyńskiej i ostatecznie - powstanie w 2005 roku niezależnego państwa palestyńskiego.