Palenie Czarownic - widowisko w Zlatych Horach
Kilkaset osób, w tym turyści z Polski
uczestniczyło w widowisku historycznym "Palenie
Czarownic" w czeskich Zlatych Horach. Impreza była inscenizacją
procesu czarownic, jakie w XVII i XVIII wieku odbywały się na
dzisiejszym polsko-czeskim pograniczu.
29.04.2005 | aktual.: 29.04.2005 22:59
Prowadzone na sąd czarownice eskortowała cesarska gwardia ze Zlatych Hor - grupa żołnierzy w historycznych mundurach i pod bronią. Potem podejrzane o kontakty z diabłem kobiety poddano mękom - przypiekano je żywym ogniem i łamano kołem, aż wyznały, że weszły w komitywę z Lucyferem i wydały swojego wspólnika - księdza dziekana Lautnera z pobliskiego Sumperka.
Impreza jest organizowana po raz piąty. Na scenie ustawionej w jednym z podwórek odegrano prawdziwy proces o czary, jaki odbył się w Zlatych Horach w 1631 roku. Przewodniczył mu okrutny inkwizytor Jindrzich Frantisek Boblik. Odtwarzamy niechlubne, ale historyczne zdarzenie. Różnica jest tylko taka, że zamiast czarownicy w ognisku przypiekamy kiełbaski - powiedziała Gabriela Kotasova z muzeum historycznego Zlatych Hor.
Żywą i ładną czarownicę, to wziąłbym dla siebie, a nie palił na stosie - dodał Pavel Vodak, członek historycznego klubu ze Zlatych Hor i dowódca zlatohorskiej cesarskiej gwardii.
Jest to bardzo dobra promocja naszego miasta i regionu. W imprezie, którą organizujemy po raz piąty uczestniczy wielu widzów - podkreśliła Kotasova.
Pierwszy odnotowany w historii proces o czary na polsko-czeskim pograniczu miał miejsce w 1622 roku. Wtedy mąż Barbary Smidovej oskarżył ją o konszachty z diabłem. Na mękach kobieta "wydała" pięć swoich wspólniczek, z których każda przesłuchiwana przez Świętą Inkwizycję donosiła na inne osoby. Najwięcej zakończonych spaleniem na stosie procesów o czary odbywało się w okolicy Jesenika, Zlatych Hor, Nysy i Głuchołaz. Łącznie XVII-wieczne polowania na czarownice pociągnęły za sobą na terenach pogranicza co najmniej 250 ofiar. Ostatni odnotowany w historii Śląska proces czarownicy odbył się w Ścinawie Nyskiej w 1740 roku.