Pakistańskie MSW: opearcja w Waziristanie nieunikniona
Długo planowana operacja w Waziristanie w celu pozbycia się z regionu rebeliantów jest nieunikniona - oświadczył przedstawiciel pakistańskich władz.
- To postanowione, cywilne kierownictwo zadecydowało... operacja jest nieunikniona - powiedział pakistański minister spraw wewnętrznych, Rehman Malik w Singapurze, w wywiadzie dla agencji Reuters. Malik jest w Singapurze na konferencji Interpolu.
Kilka godzin wcześniej pakistańscy komandosi przypuścili szturm na budynki dowództwa armii pakistańskiej w mieście Rawalpindi w pobliżu Islamabadu i uwolnili 39 zakładników przetrzymywanych od soboty przez napastników.
Minister Malik poinformował, że za atakiem na kwaterę główną stoją najprawdopodobniej bojownicy pakistańskich talibów i Al-Kaidy.
Źródła wojskowe podały, że w Rawalpindi, gdzie uwolniono 39 zakładników i gdzie zginęło 20 osób, schwytano jednego napastnika, "przywódcę grupy".
Malik powiedział, że aresztowany nazywa się Usman, jest z talibskiej organizacji zbrojnej TTP (Tehrik-e-Taliban), lecz istnieją też pewne przesłanki, by go wiązać z Al-Kaidą
Pakistański minister oświadczył, że planowana ofensywa wobec bojowników w Południowym Waziristanie nie jest już sprawą wyboru, lecz koniecznością, gdyż domagają się jej miejscowe społeczności plemienne.
Siły pakistańskie prowadzą od miesięcy ataki powietrzne i artyleryjskie w Południowym Waziristanie, lecz ofensywa lądowa ma się dopiero zacząć i, jak pisze Reuters, może być najpoważniejszym testem dla armii.
Malik powiedział, że ofensywa zacznie się najszybciej, jak to możliwe, lecz najpierw należy dokonać rozpoznania. - Nie można po prostu iść i miażdżyć, bo tam są przecież ludzie - dodał.
Przedstawiciele wojska mówili wcześniej o mobilizacji 28 000 żołnierzy do walki z 10 000 talibów.
Malik nie określił przewidywanych ram czasowych operacji przeciwko talibom w Południowym Waziristanie. Zapewnił jednak, że w Pakistanie nie ma dla nich miejsca.