ŚwiatPakistański ekspert: Zachód przegrywa wojnę z terrorem

Pakistański ekspert: Zachód przegrywa wojnę z terrorem

Pakistański znawca radykalnych ruchów
islamskich napisał na łamach "Washington Post", że
w ciągu pięciu lat, jakie upłynęły od ataków na USA ekstremiści
islamscy "spektakularnie ulepszyli swą taktykę i strategię" i
okazują się górą w walce z siłami USA i NATO.

11.09.2006 12:45

"Islamscy ekstremiści wygrywają wojnę przez to, że jej nie przegrywają, a przy tym stale rozszerzają swe wpływy, aby otwierać nowe fronty walki" - zauważa Ahmed Rashid, znany pakistański dziennikarz, autor książek o talibach i wojującym islamie w Azji Środkowej.

Rashid podaje przykłady ostatnich sukcesów radykałów i ekstremistów islamskich:

- W Libanie armia partyzancka Hezbollahu "tak skutecznie roztopiła się w miejscowej ludności", że wojska izraelskie "rzadko widziały wroga zanim same nie zostały zaatakowane". Izraelska nowoczesna broń i zwiad musiały uznać wyższość stworzonej przez Hezbollah prostej sieci podziemnych tuneli.

- W południowym Afganistanie talibowie nauczyli się wymykać spod obserwacji amerykańskich satelitów oraz bezpilotowych samolotów zwiadowczych i potrafią nieoczekiwanie pojawiać się w różnych miejscach w sile do 400 ludzi, aby atakować komisariaty policji afgańskiej i posterunki afgańskiego wojska.

- W Północnym i Południowym Waziristanie, regionach plemiennych na granicy Pakistanu z Afganistanem, sojusz ugrupowań ekstremistycznych obejmujący Al-Kaidę, pakistańskich i afgańskich talibów, ekstremistów z Azji Środkowej i Czeczenów "odniósł ważne zwycięstwo nad armią Pakistanu". W ciągu minionych trzech lat armia ta straciła około 800 żołnierzy i ostatnio wycofała się z Waziristanu. Płaci nawet wielkie "odszkodowania" miejscowym plemionom.

- Waziristan przyciąga teraz ekstremistów ze wszystkich stron Azji Zachodniej i Środkowej. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy znalazło tam schronienie do 1000 bojowników uzbeckich, ściganych przez rząd Uzbekistanu.

- W Iraku według raportu Pentagonu z końca sierpnia liczba ataków rebelianckich wzrosła w drugim kwartale tego roku do 800 tygodniowo i była dwukrotnie większa niż w pierwszym kwartale, a straty irackie zwiększyły się o połowę. Iracka Al-Kaida wyspecjalizowała się w zastawianiu przydrożnych pułapek drogowych i swoje doświadczenia przekazuje talibom i innym ugrupowaniom.

Ekspert pakistański zwraca uwagę, że starania wojsk międzynarodowych o zdobycie poparcia miejscowej ludności dzięki pomocy w odbudowie infrastruktury nie udają się, gdyż ekstremiści atakują "miękkie" cele, to jest nauczycieli czy urzędników. W ten sposób paraliżują lokalną administrację i terroryzują ludność.

Ekstremiści ponoszą ciężkie straty; Rashid ocenia, że w ciągu ostatniego pół roku wojska NATO zabiły w Afganistanie co najmniej tysiąc talibów. Jednak "na wielu frontach nie brakuje rekrutów do przeprowadzania samobójczych ataków".

Rashid wytyka Zachodowi, że jego działania zbrojne, nastawione na zabijanie przeciwnika, przysparzają ekstremistom więcej nowych wojowników niż likwidują starych, gdyż "armie zachodnie nie mają strategii politycznej" potrzebnej do zamknięcia granic w regionie walk i wywarcia presji na kraje sąsiednie.

Przykład: "Bojownicy ze świata arabskiego i nawet z Europy ściągają do Iraku, aby zabijać Amerykanów. Jednak Stany Zjednoczone nie chcą rozmawiać z sąsiadami Iraku - Syrią i Iranem, krajami, które ułatwiają napływ tych ludzi".

"Jeśli, jak mówi administracja Busha, jest to rzeczywiście długa wojna, to USA prawie na pewno przegrały jej pierwszą fazę - ocenia w konkluzji Rashid. - Partyzanci uczą się szybciej niż armie zachodnie, a Zachód popełnia ciężkie błędy strategiczne, podczas gdy ekstremiści wykonują błyskotliwe posunięcia taktyczne".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)