Pakistańczycy i Ukrainiec zwolnieni z polskiego aresztu
Dwaj Pakistańczycy i obywatel Ukrainy zatrzymani w niedzielę, zostali zwolnieni z policyjnego aresztu. Nadal pozostaje w nim trzeci Pakistańczyk, któremu postawiono zarzut nielegalnego przekroczenia granicy. Prowadzone przez CBŚ postępowanie nie wykazało, by obcokrajowcy mieli związek z terroryzmem - poinformowała we wtorek KGP.
23.03.2004 | aktual.: 23.03.2004 21:06
Jak poinformował Paweł Chojecki z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji, o postawieniu zarzutu Pakistańczykowi zdecydowano po konsultacjach z prokuraturą.
Tymczasem rzecznik ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Markijan Łubkiwski powiedział w Kijowie, że ministerstwo oczekuje od strony polskiej wyjaśnień w związku z zatrzymaniem w niedzielę obywatela Ukrainy. "Dotychczas nie było ani jednego przypadku zatrzymania obywatela Ukrainy z powodu podejrzeń o współpracę z terroryzmem. Nie dziwię się więc, że ta informacja budzi tak ogromne zainteresowanie" - podkreślił.
Zaznaczył też, że - według niego - ten incydent jest "uderzeniem w image Ukrainy, tym bardziej, że chodzi o tak delikatną sprawę jak walka z terroryzmem".
Rzecznik komendanta głównego policji podinsp. Dariusz Nowak powiedział, że postępowanie prowadzone przez Centralne Biuro Śledcze nie wykazało, by obcokrajowcy mieli związek z terroryzmem. Nie wynika z niego też, aby popełnili na terenie Polski jakieś przestępstwo. Według nieoficjalnych informacji, policja sprawdzała m.in. powiązania zatrzymanych z gangami zajmującymi się handlem ludźmi.
Czterech obcokrajowców zostało zatrzymanych w niedzielę. W mieszkaniu, w którym przebywali, znaleziono mapy, plan Warszawy i dokumenty, także w języku arabskim. Media doniosły, że na mapach zaznaczone były m.in. synagoga na Pl. Grzybowskim, ambasada czeska, lotniska i Komenda Stołeczna Policji. Ze źródeł zbliżonych do śledztwa wynikało natomiast, że są to mapy turystyczne z zaznaczonymi ulicami, przy których m.in. mieszczą się urzędy ds. uchodźców.
Potwierdził to we wtorek w rozmowie z PAP podinspektor Nowak. "Według ustaleń CBŚ, na mapie zaznaczono miejsca, w których osoby te starały się m.in. o nadanie im statusu uchodźcy. Oznaczenia są nieprecyzyjne, obejmują m.in. Urząd ds. Repatriacji i Cudzoziemców. Dokumentacja w językach angielskim i arabskim także dotyczy ich pobytu w Polsce" - wyjaśnił Nowak.
Dwaj Pakistańczycy i Ukrainiec przebywają w Polsce legalnie. Czwarty obcokrajowiec (Pakistańczyk) otrzymał odmowną decyzję w sprawie nadania mu statusu uchodźcy.
"Policja nadal będzie sprawdzała wszystkie sygnały o osobach zachowujących się podejrzanie, podejrzanych paczkach i pakunkach. Żaden sygnał nie będzie ignorowany, nawet jeżeli będzie się wydawał mało wiarygodny" - zapewnił Nowak.