ŚwiatPakistan odrzuca propozycję wspólnych patroli

Pakistan odrzuca propozycję wspólnych patroli

Pakistańscy żołnierze na linii kontroli między Pakistanem a Indiami (AFP)
Pakistan odrzucił w środę propozycję Indii dotyczącą ustanowienia wspólnych patroli na granicy w Kaszmirze. Propozycja nie jest nowa. Biorąc pod uwagę stan pakistańsko-indyjskich stosunków, mechanizm wspólnego patrolowania raczej by nie zadziałał - oświadczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Islamabadzie.

05.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Wcześniej informowano, że Pakistan gotów jest nawiązać negocjacje na temat indyjskiej propozycji. Minister informacji tego kraju Nisar Memon oświadczył, że negocjacje w tej sprawie musiałyby jednak odbyć się "przy jednym stole rokowań". Dodał też, że Pakistan gotów jest rozmawiać z Indiami "na wszystkie tematy".

Delhi w ostatnich dniach wielokrotnie odmawiało przystąpienia do rozmów z Islamabadem, argumentując, że warunkiem bezpośrednich negocjacji musi być wstrzymanie pakistańskiego poparcia dla kaszmirskich islamskich rebeliantów.

Takie stanowisko przedstawił też w środę rano premier Indii Atal Behari Vajpayee na konferencji prasowej w Ałma Acie. Oświadczył, iż warunkiem nawiązania przez Delhi rozmów z Pakistanem musi być bezwzględne powstrzymanie transgranicznego terroryzmu. Jednocześnie wysunął jednak propozycję zorganizowania wspólnych patroli indyjsko-pakistańskich na granicy kaszmirskiej, co miałoby uniemożliwić przekraczanie linii przez islamskich terrorystów.

Vajpayee, który wraz z prezydentem Pakistanu uczestniczył w Ałma Acie w spotkaniu przywódców regionu oraz Chin i Rosji, podkreślił w środę przed wylotem z Kazachstanu, iż obecna atmosfera nie sprzyja rozmowom pakistańsko-indyjskim. Dodał, że zanim dojdzie do dialogu, Islamabad winien dowieść, iż spełnił swe wcześniejsze zobowiązania.

Zobowiązania te to przede wszystkim - wstrzymanie poparcia, udzielanego, zdaniem Delhi, przez stronę pakistańską kaszmirskim terrorystom.

Premier Indii twierdzi, że w obozach na terenie pakistańskiej części Kaszmiru czeka obecnie na przekroczenie granicy z Indiami co najmniej 3 tys. bojowników islamskich, wyszkolonych i finansowanych przez Islamabad. Warunkiem rokowań musi być demontaż tych obozów - podkreślił indyjski premier.(an)

indiekaszmirkonflikt
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)