Złowrogi plan człowieka Putina. Snuje plany, co może się stać z Europą
Dowódca czeczeńskiej grupy sił specjalnych Achmat Apti Ałaudinow powiedział, że celem Rosjan jest zniszczenie europejskich krajów. Temu posłużyć miałaby mobilizacja, która objęłaby kilka milionów ludzi.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
- Po tym, jak zechcą się z nami zderzyć, Europa i większość państw europejskich przestanie istnieć - powiedział w "Moscow Time" Apti Ałaudinow.
Dowódca jednostki specjalnej Achmat twierdzi, że "ogólna mobilizacja w celu zgromadzenia armii liczącej co najmniej kilka milionów" żołnierzy doprowadziłaby do tego, że wrogowie Rosji zostaną zamknięci w "pozycji, z której nigdy się nie wydostaną".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czarnek poniżył Zełenskiego? "Z odwagą jest krucho"
Czeczeński dowódca mówi o wielkiej mobilizacji. Rzuca groźbami
Ałaudinow jest znany ze swojej lojalności w stosunku do Kremla. Analitycy amerykańskiego ISW, który przeanalizował wypowiedź, są jednak zdania, że wypowiedzi tego typu to klasyczny przejaw demonstracji siły.
"Ałaudinow prawdopodobnie wzmacnia fałszywą narrację o nieuchronnym zwycięstwie Rosji, aby wystraszyć Stany Zjednoczone i Europę i zmusić je do ustępstw w sprawie ukraińskiej suwerenności i integralności terytorialnej w czasie, gdy USA już poważnie ograniczyły swoje wsparcie dla Ukrainy" - przekazano.
Jednostka specjalna Achmat, dowodzona przez Ałaudinowa, odgrywa kluczową rolę w operacjach wojskowych Rosji. Czeczeńscy żołnierze są znani z wysokiej dyscypliny i skuteczności.
Ałaudinow, jako dowódca tej jednostki, zyskał reputację wśród najwyższych władz wojskowych Rosji.
Źródło: ISW, "Fakt"