W poniedziałek 50-latek rozmawiał ze swoją rodziną, oglądał film, a nawet rozpoczął rehabilitację. Zapewne jednak z powodu nadmiernego wysiłku we wtorek musiał być ponownie podłączony do respiratora.
2 lipca podczas 7-godzinnej operacji pacjentowi wszczepiono całkowicie sztuczne pierwsze "samowystarczalne" serce; jest ono zasilane z wewnętrznej baterii, która jest w stanie podtrzymać pracę mechanizmu przez 30 minut bez konieczności zastosowania zewnętrznej ładowarki.
Lekarze, którzy przed operacją nie dawali mężczyźnie więcej niż miesiąc życia, mają nadzieję, że ze sztucznym sercem będzie mógł przeżyć przynajmniej dwa razy dłużej. (kar)