Pacjenci stracili bezpłatne porady

Uchwała wejdzie w życie, jeśli do końca lutego stowarzyszenie nie pozyska środków finansowych lub bezpłatnego lokalu.

Jak powiedział prezes stowarzyszenia Adam Sandauer, decyzje co do istnienia stowarzyszenia zostaną podjęte na następnym kongresie, w grudniu 2005 r.

Stowarzyszenie Pacjentów PPN dotychczas udzielało porad prawnych, pomagało pisać pozwy i pisma procesowe wszystkim, którzy się do niego zgłosili, a ich sytuacja finansowa nie pozwalała im na płatne konsultacje z prawnikiem. Rocznie udzielano kilka tysięcy porad.

Sześć lat temu, zakładając stowarzyszenie chciałem pomagać ofiarom błędów lekarskich, głównie po to, by zgromadzić ludzi, którzy razem wywieraliby presję na sądy, lekarzy, władze. Jednak najczęściej dzieje się tak, że ludzie, po rozwiązaniu ich problemu, więcej się nie pokazują i w żaden sposób nie wspomagają stowarzyszenia - dodał Sandauer.

Stowarzyszenie nie otrzymuje żadnych dotacji budżetowych. Dotychczas utrzymywało się z niewielkich datków pochodzących od wdzięcznych pacjentów oraz z oszczędności Sandauera. Jednak zaczyna ono popadać w długi.

Również oddziały terenowe Stowarzyszenia Pacjentów PNN, m.in. w Łodzi, Białymstoku, Krotoszynie, w ciągu trzech miesięcy muszą podjąć decyzję o zawieszeniu porad i likwidacji swoich biur.

Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, to ostatnim przedsięwzięciem Stowarzyszenia Pacjentów PNN będzie zorganizowanie w Warszawie spotkania przedstawicieli kilku organizacji międzynarodowych działających na rzecz ofiar błędów lekarskich i wypadków medycznych.

Utworzone forum międzynarodowe miałoby współpracować z władzami Unii Europejskiej lub Organizacją Narodów Zjednoczonych. Jak powiedział Sandauer, przedstawiciele z Wielkiej Brytanii i Niemiec potwierdzili już swój przyjazd na 11 lutego, w Światowy Dzień Chorego.