Owsiak ukarany za używanie wulgaryzmów. "Biorę to na klatę"
Zapadł wyrok w sprawie używania przez Jerzego Owsiaka wulgaryzmów na tegorocznym przystanku Woodstock. Sąd w Słubicach orzekł, że Owsiak ma zapłacić 130 złotych. Poza tym otrzymał naganę. - Biorę to na klatę - powiedział szef WOŚP tuż po wyjściu z sali rozpraw.
Jerzy Owsiak co roku wygłasza mowę pożegnalną na Przystanku Woodstock - to już tradycja. Tym razem odniósł się do polskiej polityki. Mówił: - Pierd..lę polityków, fałszywy kraj, fałszywą rzeczywistość. (...) Chcę ich zapytać o jedno, czy wy macie kur.. serce do ludzi? - to tylko kilka zwrotów, jakie zgromadzeni mogli usłyszeć podczas jego przemówienia.
Sprawę do sądu przekazała policja. Owsiak tłumaczył, że niecenzuralnych słów użył tylko w celach artystyczych. Szef WOŚP podkreślał, że w swoim wystąpieniu, które wywołało całe zamieszanie użyto 1394 wyrazy, sześć z nich było niecenzuralnych. Mimo to sąd uznał jego winę i zasądził naganę oraz 130 złotych do zapłacenia.