Otworzyli z pompą siłownię przed wyborami, po wyborach zniknęła
Długo oczekiwana siłownia pod chmurką przy ulicy Wyspowej została otwarta w piątek, 14 listopada, kilka godzin przed ciszą wyborczą. Inwestycja kosztowała ponad 26 tys. zł. - Za sprzęt wykorzystany na siłowni miasto zapłaciło ponad 19 tys. zł. Koszt przygotowania projektu i montażu urządzeń w wysokości prawie 7 tys. złotych poniosła dzielnica Targówek - informował burmistrz Grzegorz Zawistowski.
Siłownia obejmowała takie urządzenia do ćwiczeń, jak: wyciskacz, wahadło, wioślarz, orbitrek, twister. "Jako pierwszy urządzenia wypróbował burmistrz Grzegorz Zawistowski, któremu w ćwiczeniach nie przeszkodziła jesienna kurtka i garnitur z krawatem" - chwalił się na swojej stronie internetowej urząd dzielnicy.
Już w wyborczą niedzielę siłownia zaczęła się jednak niebezpiecznie chwiać. W powyborczy wtorek została zdemontowana. - Dostawaliśmy sygnały od mieszkańców, że elementy się obluzowały. Na szczęście nikomu się nic nie stało - wyjaśnia powody demontażu Lasota.
Jak twierdzi rzecznik zawinił wykonawca. - Okazało się, że ławy betonowe pod przyrządy zostały wylane zbyt płytko w gruncie. Teraz wykonawca na własny koszt naprawia usterki - mówi.
- Nasi inspektorzy odbierając siłownię nie zauważyli błędów wykonawcy. Ławy zostały wylane ponownie i dopiero, kiedy beton zastygnie, zostaną zamocowane sprzęty do ćwiczeń. Chcemy mieć pewność, że sytuacja się nie powtórzy - deklaruje.
"Siłownia wkrótce wróci na miejsce"
Rzecznik prasowy twierdzi, że otwarcie siłowni nie miało związku z wyborami, ale było zgodne z terminem wykonania zamówienia zawartym w umowie z wykonawcą. Zapewnia, że siłownia wkrótce wróci na swoje miejsce.
Ponad rok temu, tuż przed referendum w sprawie odwołania ze stanowiska prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła, że w całej stolicy staną plenerowe siłownie. Ich lokalizacje mieli wybrać sami mieszkańcy. Na Targówku do końca 2013 r. miało powstać ich sześć - ich lokalizacje, spośród miejsc wskazanych przez urzędników, wybrali w głosowaniu sami mieszkańcy. Pięć stanęło faktycznie w miejscach wybranych przez mieszkających na Targówku, jednak szósta - zamiast na Zaciszu, przy ul. Łodygowej (jak wybrano w głosowaniu), pojawiła się na Bródnie, przy ul. Suwalskiej.
Po powszechnym oburzeniu mieszkańców, urzędnicy postanowili ją przenieść, a burmistrz osobiście obiecał, że siłownia powstanie na Zaciszu. Miała zostać zbudowana jeszcze przed wakacjami. Tak się nie stało, a siłowania przestała być tematem rozmów. Aż nadeszły wybory samorządowe 2014 r.
Ponowny montaż siłowni zaplanowany jest na początek grudnia.
Sprawę nagłośnił serwis Targówek.info. "Oficjalnych wyników wyborów ciągle nie ma – ale nieoficjalnie wiadomo, że komitet 'Nasz Targówek' Grzegorza Zawistowskiego przepadł z kretesem i nie ma najmniejszych szans na utrzymanie władzy" - czytamy w artykule opublikowanym przez portal.
W środę targowek.info poinformował, że w dzielnicy Targówek właśnie rozebrano jeszcze jedną "wyborczą siłownię" otwartą w piątek na Zaciszu przy ul. Tużyckiej. "Nie regulujcie odbiorników. To się dzieje naprawdę..." - piszą do czytelników autorzy portalu.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska
Więcej na ten temat:
Dr Witold Sokała: żeby zachować twarz, PKW powinna zarządzić ręczne liczenie głosów
PO powalczy z PiS o fotel prezydencki w Warszawie w II turze
Kogo Piotr Guział poprze w drugiej turze wyborów w Warszawie?
Dr Witold Sokała: żeby zachować twarz, PKW powinna zarządzić ręczne liczenie głosów
PO powalczy z PiS o fotel prezydencki w Warszawie w II turze
Kogo Piotr Guział poprze w drugiej turze wyborów w Warszawie?