Otwarto port lotniczy im. Robin Hooda
Powstały z przebudowy dawnego lotniska
wojskowego Finningley koło Doncaster w północnej Anglii
międzynarodowy port lotniczy imienia Robin Hooda został otwarty.
29.04.2005 21:50
Inwestycja, która kosztowała 80 mln funtów (144 mld USD) jest pierwszym nowym brytyjskim portem lotniczym od 1966 r., kiedy to otwarto obsługujące aglomerację londyńską lotnisko Stansted.
Pierwszy rejs pasażerski z Robin Hood został odprawiony do Palmy na Majorce w czwartek rano. Zarząd portu liczy, że w ciągu najbliższych pięciu lat będzie on obsługiwał do 2,3 mln podróżnych rocznie. Przeładunki frachtu mają wynieść rocznie 50 tys. ton.
Z Robin Hood korzystać będą przede wszystkim tani przewoźnicy Thomsonfly.com i Ryanair w swych połączeniach europejskich. Od lata z lotniska pod Doncaster uruchomione zostaną dalekodystansowe rejsy na Florydę oraz do Meksyku i Dominikany.
Liczący niemal dwie mile (3,22 km) pas startowy czyni z Robin Hood jedyne poza strefą Londynu brytyjskie lotnisko, zdolne przyjmować gigantyczne Airbusy A380, których prototyp wzniósł się po raz pierwszy w powietrze w ubiegłą środę.
Królewskie Siły Powietrzne (RAF) rozpoczęły budowę lotniska Finningley w roku 1935, w ramach przygotowań do coraz bardziej nieuchronnego konfliktu zbrojnego w Europie. Podczas wojny służyło przede wszystkim treningowi załóg bombowców. Na przełomie lat 50. i 60. Finningley należało do sieci baz brytyjskich lotniczych sił nuklearnych, w rejonie lotniska powstał wtedy skład broni jądrowej, a pas startowy wydłużono do blisko trzech kilometrów. Potem przywrócono mu status ośrodka treningowego, zanim pod koniec lat 80. RAF ostatecznie się stamtąd wycofał.
W roku 1999 dobrze utrzymany obiekt kupiła spółka Peel Holdings Ltd., która prowadzi także port lotniczy imienia Johna Lennona w Liverpoolu i port lotniczy Tees Valley w Durham. Wokół Robin Hood zlokalizowano 323-hektarowy park biznesu, gdzie działa ok. 100 przedsiębiorstw - od stacji obsługi samochodów po firmy komputerowe.