ŚwiatOtwarto port lotniczy im. Robin Hooda

Otwarto port lotniczy im. Robin Hooda

Powstały z przebudowy dawnego lotniska
wojskowego Finningley koło Doncaster w północnej Anglii
międzynarodowy port lotniczy imienia Robin Hooda został otwarty.

Inwestycja, która kosztowała 80 mln funtów (144 mld USD) jest pierwszym nowym brytyjskim portem lotniczym od 1966 r., kiedy to otwarto obsługujące aglomerację londyńską lotnisko Stansted.

Pierwszy rejs pasażerski z Robin Hood został odprawiony do Palmy na Majorce w czwartek rano. Zarząd portu liczy, że w ciągu najbliższych pięciu lat będzie on obsługiwał do 2,3 mln podróżnych rocznie. Przeładunki frachtu mają wynieść rocznie 50 tys. ton.

Z Robin Hood korzystać będą przede wszystkim tani przewoźnicy Thomsonfly.com i Ryanair w swych połączeniach europejskich. Od lata z lotniska pod Doncaster uruchomione zostaną dalekodystansowe rejsy na Florydę oraz do Meksyku i Dominikany.

Liczący niemal dwie mile (3,22 km) pas startowy czyni z Robin Hood jedyne poza strefą Londynu brytyjskie lotnisko, zdolne przyjmować gigantyczne Airbusy A380, których prototyp wzniósł się po raz pierwszy w powietrze w ubiegłą środę.

Królewskie Siły Powietrzne (RAF) rozpoczęły budowę lotniska Finningley w roku 1935, w ramach przygotowań do coraz bardziej nieuchronnego konfliktu zbrojnego w Europie. Podczas wojny służyło przede wszystkim treningowi załóg bombowców. Na przełomie lat 50. i 60. Finningley należało do sieci baz brytyjskich lotniczych sił nuklearnych, w rejonie lotniska powstał wtedy skład broni jądrowej, a pas startowy wydłużono do blisko trzech kilometrów. Potem przywrócono mu status ośrodka treningowego, zanim pod koniec lat 80. RAF ostatecznie się stamtąd wycofał.

W roku 1999 dobrze utrzymany obiekt kupiła spółka Peel Holdings Ltd., która prowadzi także port lotniczy imienia Johna Lennona w Liverpoolu i port lotniczy Tees Valley w Durham. Wokół Robin Hood zlokalizowano 323-hektarowy park biznesu, gdzie działa ok. 100 przedsiębiorstw - od stacji obsługi samochodów po firmy komputerowe.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)