Otwarcie metra po zamachach
Dokładnie cztery tygodnie po zamachach
terrorystycznych w Londynie, w czwartek pociągi metra ponownie
zaczęły kursować na odcinku tunelu linii Piccadilly, zamkniętym od
dnia ataków.
04.08.2005 | aktual.: 04.08.2005 09:54
7 lipca w wyniku eksplozji bomby w tunelu tej linii metra między stacjami King's Cross i Russell Square zginęło 27 osób, w tym jeden z czterech zamachowców-samobójców, którzy zdetonowali ładunki wybuchowe w londyńskich środkach komunikacji miejskiej. Był to najbardziej krwawy z czterech zamachów, w których zginęło ogółem 56 osób, a 700 zostało rannych.
Po zamachach zamknięto północny odcinek linii metra, która łączy centrum Londynu z lotniskiem Heathrow i należy do najczęściej wykorzystywanych.
Przez wiele dni z najgłębszego w systemie londyńskiego metra tunelu między King's Cross i Russell Square wydobywano szczątki ofiar zamachów, potem usuwano skutki eksplozji. Temperatura pod ziemią dochodziła do 60 stopni Celsjusza.
Wciąż zamknięta pozostaje linia metra Circle, na której doszło do dwóch zamachów.