Otwarcie igrzysk zagrożone? Macron ostrzega przed terrorystami
Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu ma się odbyć w plenerze nad brzegami Sekwany. Może jednak zostać przeniesiona w inne miejsce, jeżeli zagrożenie atakami ekstremistów islamskich będzie nadal poważne - przyznał prezydent Francji Emmanuel Macron.
Ceremonia, która ma odbyć się 26 lipca 2024 roku, jest otoczona tajemnicą, a jej szczegóły są pilnie strzeżone. Organizatorzy planują, że będzie to imponujące wydarzenie. W jej trakcie, dziesiątki tysięcy funkcjonariuszy policji i żołnierzy mają czuwać nad porządkiem i bezpieczeństwem.
Do tej pory jedynie ujawniono, że sportowcy będą mieli okazję przepłynąć łodziami po Sekwanie, przez centrum miasta. Organizatorzy przewidują, że na brzegach rzeki zgromadzą się setki tysięcy fanów sportu z różnych zakątków świata, aby dopingować swoich ulubionych zawodników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceremonia otwarcia zagrożona?
Prezydent Francji, Emmanuel Macron, wyraził swoje oczekiwania wobec nadchodzącej ceremonii. - Przygotowujemy ceremonię otwarcia, która będzie wyjątkowa i mam nadzieję, że Francuzi będą z niej bardzo dumni - powiedział Macron. Prezydent podkreślił również, że będzie to okazja do świętowania sztuki, sportu i wartości, które są bliskie sercu Francuzów. - To będą piękne chwile dla prawdziwej sztuki, świętowania sportu i naszych wartości na Sekwanie, która stanie się wielkim teatrem na świeżym powietrzu - dodał.
Jednak Macron przyznał, że organizatorzy muszą brać pod uwagę różne scenariusze, w tym możliwość zmiany planów ze względów bezpieczeństwa. Prezydent przypomniał o serii ataków terrorystycznych, które miały miejsce we Francji w 2015 roku, i podkreślił, że nie można dopuścić do powtórzenia takiej sytuacji.
- Trzeba być przygotowanym na wszystko, dlatego mamy przygotowany plan B - wyjaśnił Macron, podkreślając, że bezpieczeństwo uczestników i widzów jest priorytetem dla organizatorów.
Źródło: PAP