Oto tajemnica tysiąca poprawek Nowoczesnej
"Wstawić przecinek", "usunąć przecinek", "wyraz lub zastąpić wyrazem bądź" – oto jak Nowoczesnej udało się w krótkim czasie przygotować tysiąc poprawek do projektu PiS dotyczącego Sądu Najwyższego. Poprawki ugrupowania Ryszarda Petru w dużej mierze nie wnosiły nic nowego do ustawy.
Nowoczesna szczyci się tym, że jest bardzo aktywna i złożyła tysiąc poprawek do ustawy PiS o Sądzie Najwyższym. Dla wszystkich jest jasne, że tak duża liczba miała jedynie opóźnić prace nad projektem. Mimo tego politycy z Ryszardem Petru na czele protestowali na komisji sprawiedliwości przeciwko zbiorczemu głosowaniu nad forsowanymi przez nich zmianami. - Złożyliśmy tysiąc poprawek do fatalnej ustawy o Sądzie Najwyższym. Prokurator Piotrowicz nie pozwalał nam zabrać głosu na komisji, by je uzasadnić. Protestujemy! – krzyczała na posiedzeniu Kamila Monika Rosa z Nowoczesnej.
Przeanalizowaliśmy wnioski, które partia chciała przeforsować. Oto najbardziej "ważkie" kwestie, jakie chciała zmieniać Nowoczesna:
Posiedzenie komisji sprawiedliwości, na którym Nowoczesna forsowała swoje poprawki, było bardzo burzliwe. W jego trakcie poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski dociskany przez posłów opozycji stołem prezydialnym zaczął krzyczeć, by nie robili nikomu krzywdy.