Ostrzeżenie na butelce z wódką
Duża etykieta, z białym napisem na czerwonym tle, o szkodliwości picia, ma zasłonić 20% powierzchni butelki z każdym alkoholem, od piwa do wódki - to najnowszy pomysł Ministerstwa Zdrowia, o którym informuje "Dziennik". Na wieść o tym producenci straszą podwyżkami.
04.07.2007 | aktual.: 04.07.2007 09:32
Oto przykładowe (spośród ośmiu propozycji) hasła ostrzegawcze: "Każda dawka alkoholu spożywanego przez kobietę w ciąży szkodzi dziecku"; "Prowadząc pojazd mechaniczny po spożyciu alkoholu narażasz zdrowie i życie innych osób"; "Picie alkoholu w młodym wieku niszczy".
Ministerialny dokument, dotyczący zmiany ustawy o wychowaniu w trzeźwości, leży już w Sejmie. Zakłada on, że za przygotowanie naklejek z ostrzeżeniami zapłacą producenci, lub importerzy alkoholu. Ci już protestują, argumentując, że urzędnicy najwyraźniej zapomnieli, iż część alkoholi pakuje się w ozdobne karafki czy butelki. Klienci z pewnością nie zaakceptują oszpecania opakowań napisami, a więc spadną dochody producentów i importerów alkoholi.
Koszty operacji pójdą w setki milionów złotych, co oznacza, że alkohole będą musiały zdrożeć, ostrzegają wytwórcy. Pomysłodawcom projektu to nie przeszkadza, twierdzą bowiem, że dzięki oklejaniu butelek czy puszek łatwiej z propagandą antyalkoholową dotrą do tzw. grup podwyższonego ryzyka.
Jeśli projekt przejdzie, to będzie novum w skali światowej, bo żaden kraj nie oznacza aż tak wyraziście szkodliwości wyrobów alkoholowych. (PAP)