Ostrzelano autobus pod Wrocławiem. Kule mogły zabić kierowcę
Do groźnego zdarzenia doszło we wtorkowy wieczór pod Wrocławiem. Autobus Dolnośląskich Linii Autobusowych został ostrzelany przez dwóch nieznanych sprawców. Kule przebiły szybę i przeleciały tuż nad głową kierowcy.
03.11.2021 13:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jako pierwsza o sprawie poinformowała "Gazeta Wrocławska". We wtorek przed godz. 20 w Żórawinie pod Wrocławiem kierowca autobusu Dolnośląskich Linii Autobusowych stał na pętli. Podczas postoju przy pojeździe pojawiło się dwóch nieznanych mężczyzn.
Jak powiedział "Gazecie Wrocławskiej" kierowca Rafał Walczak, który feralnego wieczoru prowadził autobus linii 903, usłyszał on huk podobny do sztucznych ogni. Po chwili pojawił się kolejny, głośniejszy. - Przewróciłem się w kabinie i upadłem na podłogę. Wstałem i widziałem jak tych dwóch mężczyzn ucieka - powiedział kierowca DLA.
Ostrzelano autobus pod Wrocławiem. Kule mogły zabić kierowcę
W szybie autobusu widać ślady po kulach. Pan Rafał wezwał na miejsce policję, która potraktowała sprawę jako "uszkodzenie mienia, bez użycia przedmiotów ostrych".
Zdaniem kierowcy Dolnośląskich Linii Autobusowych, funkcjonariusze z Kobierzyc nie potraktowali sprawy poważnie, a mogła się ona zakończyć tragicznie, bo kule przeleciały tuż nad jego głową. Dopiero następnego dnia z Walczakiem skontaktował się inspektor z Żórawiny, który chciał wyjaśnić całą sprawę i poprosił o bardziej o szczegółowe zeznania.
Na szczęście w momencie zdarzenia w autobusie nie było pasażerów.
O sprawie wie już Komenda Miejska Policji we Wrocławiu, której podlegają jednostki w Kobierzycach i Żórawinie. Funkcjonariusze zapewniają dokładnie przyjrzenie się sprawy, w tym m.in. przeanalizowanie monitoringu.
- Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia. Wykonaliśmy oględziny autobusu, stłuczonej szyby i spróbujemy teraz odtworzyć przebieg tego, co się wydarzyło - mówi WP Wiadomości asp. szt. Łukasz Dutkowiak, rzecznik wrocławskiej policji.
Policja podkreśla, że jest za wcześnie, by oceniać, jakie kule zostały użyte przez nieznanych mężczyzn. Wyjaśnić to może dopiero opinia biegłego z zakresu balistyki.
źródło: Gazeta Wrocławska