Ostry atak na Trumpa. Obama nie gryzł się w język
Były prezydent USA Barack Obama wziął udział w wiecu kampanijnym Kamali Harris. Kilkukrotnie słownie zaatakował Donalda Trumpa. Wyśmiał go m.in. za to, że ciągle próbuje coś sprzedawać ludziom. - Masz dwugodzinne przemówienia i brednie, jak u Fidela Castro, w kółko. Ciągłe próby sprzedania ci rzeczy - powiedział do wyborców były prezydent.
11.10.2024 | aktual.: 11.10.2024 07:48
Były prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama pojawił się na szlaku kampanijnym Kamali Harris. Swoje przemówienie na Uniwersytecie w Pittsburghu w Pensylwanii rozpoczął od stwierdzenia, że rozumie, dlaczego ludzie są sfrustrowani w obecnym klimacie politycznym. - Spójrzmy prawdzie w oczy, wiele przeszliśmy w ciągu ostatnich kilku lat - przyznał.
Obama twierdzi, że przyczyniło się to do wzrostu cen, a interesy społeczeństwa "zeszły na dalszy plan" w obliczu interesów bogatych. Dlatego rozumie, dlaczego ludzie pragną zmian.
Obama nie gryzł się w język
Były prezydent Stanów Zjednoczonych przypomniał, że nie mógł uwierzyć, jak drogie były pieluchy, kiedy został rodzicem. - Ja pamiętam, jak zmieniałem pieluchy. Myślicie, że Donald Trump kiedykolwiek zmienił pieluchę? - zapytał tłum Obama. - Swoją własną! - krzyknął jeden z widzów. - Prawie to powiedziałem, ale zdecydowałem, że nie powinienem tego mówić - rzucił roześmiany Obama ze śmiechem.
Jednak to nie jedyna zaczepka w stronę Trumpa. Następnie Obama stwierdził, że nie rozumie, dlaczego ktokolwiek miałby myśleć, że Donald Trump przeprowadzi zmiany w sposób, który jest dobry dla Pensylwanii. - Nie rozumiem tego, ponieważ nie ma absolutnie żadnych dowodów na to, że ten człowiek myśli o kimkolwiek innym niż o sobie - mówił dalej.
- Mówiłem to już wcześniej, Donald Trump to 78-letni miliarder, który nie przestał narzekać na swoje problemy, odkąd dziewięć lat temu zjechał swoimi złotymi schodami ruchomymi - powiedział Obama.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dalej wyśmiał Trumpa za a jego "tweetowanie wielkimi literami" i grzmienie oraz bredzenie o szalonych teoriach spiskowych". - Masz dwugodzinne przemówienia i brednie, jak u Fidela Castro, w kółko. Ciągłe próby sprzedania ci rzeczy - ocenił były prezydent.
- Kto tak robi? - zastanawiał się Obama. - Sprzedaje ci złote trampki i zegarek za 100 tys. dolarów, a ostatnio Biblię Trumpa. Chce, żebyś kupił słowo Boże, wydanie Donalda Trumpa, jego imię obok Mateusza i Łukasza - rzucił demokrata śmiejąc się. Obama podsumowując, stwierdził, że Trump robi to tylko dlatego, że dba o swoje ego, pieniądze i status. - On nie myśli o was - podkreslił.
Obama w czasie przemówienia zwrócił również uwagę na to, że Trumpowi przypisuje się zasługi za dobrą kondycję gospodarki w czasie jego kadencji. - Tak, to było całkiem dobre, bo to była moja gospodarka – chwalił się Obama, a tłum zaczął wiwatować. - On tego nie zrobił. Poświęciłem osiem lat na sprzątanie bałaganu, jaki zostawili mi Republikanie – dodał Obama.
Źródło: Daily Mail