Ostre spięcie między szefem SLD a Arłukowiczem
Między Grzegorzem Napieralskim a Bartoszem Arłukowiczem doszło do ostrego spięcia. Szef SLD chciał, by śledczy z komisji hazardowej podpisał oświadczenie, w którym zaprzecza, że prowadzi polityczne negocjacje z Platformą. Arłukowicz zarzekał się, że nie rozmawia z PO, ale na pisemne oświadczenie się nie zgodził - podaje "Wprost", powołując się na informacje nieoficjalne.
24.02.2010 | aktual.: 24.02.2010 19:05
Wszystko zaczęło się od programu "Piaskiem po oczach” w TVN24. Bartosz Arłukowicz został w nim zapytany o to, czy dostawał w ostatnich miesiącach oferty wstąpienia do jakiejś partii.
- Jestem zajęty wyjaśnianiem afery hazardowej i na tym się skupiam. A propozycje różne padają, ale po wielogodzinnym przesłuchaniu człowiek tylko marzy, żeby się wyspać - odpowiedział Arłukowicz.
To właśnie ta wypowiedź miała tak rozzłościć Grzegorza Napieralskiego.