Mejza boi się utraty immunitetu? Padły ostre słowa

Sejm uchylił w piątek immunitet politykowi Suwerennej Polski, posłowi klubu PiS Marcinowi Romanowskiemu i wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie - w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości.

Sejm uchylił też immunitet posłowi PiS, byłemu szefowi MON Mariuszowi Błaszczakowi. Z wnioskiem wystąpił pełnomocnik b. dowódcy operacyjnego RSZ gen. Tomasza Piotrowskiego, który poczuł się przez Błaszczaka publicznie pomówiony.

Dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski, zapytał przy tej okazji posła klubu PiS Łukasza Mejzę o to, czy spodziewa się, że może być następny do uchylenia immunitetu. Mejza odpowiedział, że nie, ponieważ "ma czyste sumienie".

- Jestem całkowicie spokojny. Natomiast zdecydowanie nie podoba mi się to, co ci bandyci robią z Polską.

- A kogo ma pan na myśli?

- To p*** Orwell po prostu...

Dariusz Matecki, Łukasz Mejza, Antoni Macierewicz - według nieoficjalnych rozmów z przedstawicielami obecnej władzy, to ci politycy mogą być kolejni do uchylenia im poselskich immunitetów. - To kolejny krok przed wnioskami o areszt - twierdzą źródła WP.

W sprawie posła i byłego wiceministra sportu Łukasza Mejzy trwają śledztwa w co najmniej trzech sprawach, o których przez wiele miesięcy informowała Wirtualna Polska. W każdym z nich prokuratorzy gromadzą materiały dokumentujące jego biznesową działalność.

Chodzi m.in. o sprzedaż maseczek, które okazały się niezdatne do użycia, szkolenia firmy Future Wolves za unijne pieniądze, a także kwestia nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych polityka.

Źródło: WP