Trwa ładowanie...
06-12-2007 02:10

Ostra walka o kształt polskiego rynku farmaceutycznego

Wybuch głośnej afery z dopisaniem na listę leków refundowanych iwabradyny był tylko ostatnim aktem ostrej walki o kształt polskiego rynku farmaceutycznego - ocenia "Rzeczpospolita".

Ostra walka o kształt polskiego rynku farmaceutycznegoŹródło: AFP
d2poxoi
d2poxoi

Sugerował to już były wiceminister Bolesław Piecha, gdy media spekulowały, że to po jego spotkaniu z przedstawicielem Serviera (producenta iwabradyny) francuski lek trafił na listę refundacyjną.

Jednak, jak ustaliła "Rz", to firmy skupione w Polskim Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (PZPPF) próbowały usunąć z listy zarówno lek francuskiego konkurenta, jak i inne specyfiki. Został on potem jedynie ponownie wpisany do wykazu i to zgodnie z procedurami.

PZPPF wspierało Towarzystwo Farmaceutyczno-Ekonomiczne. Jak odkryła "Rz" wśród jego założycieli są ludzie zawodowo związani z koncernem Polpharma. Na zablokowaniu listy mogło zależeć przede wszystkim firmie kontrolowanej przez Jerzego Staraka. Polpharma broni swoich wpływów na rynku betablokerów (leków kardiologicznych). Sama produkuje cztery takie leki. Iwabradyna jest konkurencyjnym środkiem.

Jak ustaliła "Rz" Wojciech Kuźmierkiewicz z Polpharmy interweniował w sprawie listy leków u senatora Platformy Obywatelskiej Władysława Sidorowicza. Posługiwał się przy tym ekspertyzą sporządzoną przez dr. Tadeusza Szubę, który kilkunastokrotnie zawyżył szacowane wydatki, jakie musiałby ponieść NFZ przy refundowaniu iwabradyny. (PAP)

d2poxoi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2poxoi
Więcej tematów