"Ostatnie zatrzymania o zamach na reputację międzynarodową Polski"
Według wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego Marka Siwca (SLD), czwartkowe zatrzymanie przez ABW b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, b. komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego i prezesa PZU Jaromira Netzla jest szeroko komentowane w Unii Europejskiej i może okazać się "zamachem na reputację międzynarodową Polski".
31.08.2007 | aktual.: 31.08.2007 12:16
To wszystko co dzieje się obecnie w Polsce jest w wysokim stopniu niezrozumiałe, nawet dla życzliwych nam obserwatorów - podkreślił Marek Siwiec.
Jak dodał, ostatnie wydarzenia są w Unii odbierane jako element walki politycznej. Pytanie, o co tu tak naprawdę chodzi, nie znajduje logicznej odpowiedzi, poza tym, że to jest efekt walki politycznej i ta teza zaczyna dominować - powiedział europoseł Sojuszu.
Gdyby się okazało, że władze polskie zdecydowały się na użycie instytucji państwa do wewnętrznych rozgrywek politycznych, w interesie jednej partii, to byłby bardzo poważny zamach na reputację międzynarodową naszego kraju - ocenił.
Jak dodał, z tego typu sytuacji trudno będzie się Polsce wytłumaczyć, bez względu na to, kto obejmie władzę po przedterminowych wyborach.
Siwiec ocenił też, że czwartkowe oświadczenie premiera Jarosława Kaczyńskiego w sprawie zatrzymań ABW, który powiedział, że "nie dzieje się nic poza zwykłym biegiem wymiaru sprawiedliwości" jest "wysoce niezadowalające".
Wiceszef PE skrytykował jednocześnie polskie władze za to, że nie próbują "w żaden sposób" wyjaśnić ostatnich wydarzeń partnerom z UE.
Zdaniem Siwca, takie akcje, jak czwartkowe zatrzymania, mogą mieć także negatywny wpływ na gospodarkę naszego kraju.
Jeżeli nasze władze żyją w przekonaniu, że można generować tego typu kryzys polityczny, a gospodarka jest zupełnie odporna na tego typu wahania, to są w wielkim błędzie - podkreślił eurodeputowany SLD. Jak dodał, obecny kryzys grozi tym, że z Polski może zacząć wkrótce odpływać kapitał zagraniczny.