Ostatnie pożegnanie księdza zamordowanego w Tunezji
Na warszawskim Cmentarzu Bródnowskim zakończyły się uroczystości pogrzebowe zamordowanego w Tunezji salezjanina ks. Marka Rybińskiego. Trumna z ciałem zmarłego została złożona w grobowcu księży salezjanów. Mszy św. przewodniczył przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik.
02.03.2011 | aktual.: 02.03.2011 15:27
W uroczystościach - oprócz wspólnoty salezjańskiej z całej Polski i z zagranicy, uczestniczyli m.in. rodzice zmarłego, przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, sekretarz KEP bp Stanisław Budzik, biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser, konsul Tunezji w Polsce, duchowieństwo, siostry zakonne oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy stolicy.
Biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser w słowie pożegnalnym powiedział, że "ks. Marek poszedł w ślady św. Cypriana, św. Perpetui i wielu innych, którzy na tej ziemi dla Chrystusa zginęli".
- Niech to ostatnie pożegnanie będzie wyrazem naszej miłości, ukoi nasz ból i umocni nadzieję, bo kiedyś ponownie spotkamy naszego brata tam, gdzie śmierć zostanie pokonana przez miłość Chrystusa, która wszystko zwycięża - mówił abp Hoser.
Ks. Rybiński został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski "za wybitne zasługi w kształtowaniu postaw moralnych dzieci i młodzieży, za dawanie świadectwa miłości do człowieka oraz osiągnięcia w pracy misyjnej".
Ks. Rybiński miał 34 lata. Należał do polskiej prowincji salezjanów z siedzibą w Warszawie. Od czterech lat przebywał na misji w Manouba w Tunezji. 18 lutego znaleziono go z podciętym gardłem w garażu prywatnej szkoły religijnej w podmiejskiej dzielnicy Tunisu, Manoubie. W dzień po śmierci salezjanina rząd Tunezji potępił jego zamordowanie i zaapelował do wszystkich duchownych oraz podmiotów społeczeństwa obywatelskiego o zdecydowane działania, by uniknąć powtórzenia się podobnych aktów.