Oskarżony o zlecenie zabójstwa odzyskał wolność
Oskarżony o zlecenie zabójstwa urzędnika
PZU Tomasz G. opuścił po trzech latach areszt w Bydgoszczy. W
zamian wpłacił 100 tys. zł kaucji i zastawił nieruchomości warte 2
mln złotych.
27.01.2006 | aktual.: 27.01.2006 13:22
Sąd Okręgowy zdecydował o warunkowym zwolnieniu Tomasza G. tydzień temu. Ponieważ prowadząca jego sprawę prokuratura z Lublina postanowiła odwołać się od tego postanowienia, sąd odroczył zwolnienie z aresztu do czasu, gdy zajmie się sprawą Sąd Apelacyjny w Gdańsku.
Obrońcy Tomasza G. złożyli jednak zażalenie na decyzję o wstrzymaniu uchylenia aresztu. Sąd je uwzględnił i Tomasz G. opuścił areszt - poinformowano w bydgoskim Sądzie Okręgowym.
O dalszych losach Tomasza G. zdecyduje we wtorek Sąd Apelacyjny. Prokuratura domaga się jego powrotu za kraty, ze względu na jego próby mataczenia w śledztwie.
Najcięższy zarzut stawiany Tomaszowi G. to zlecenie w 1999 roku zabójstwa dyrektora z bydgoskiego PZU Piotra Karpowicza. Urzędnik ubezpieczalni miał wykryć oszustwa ubezpieczeniowe Tomasza G., który wówczas był autoryzowanym dealerem samochodów marki Mercedes.
Karpowicz zginął zastrzelony na parkingu przed siedzibą PZU. Z materiałów zebranych w śledztwie wynika, że zabójca miał dostać za to od Tomasza G. 50 tys. dolarów.
Proces w sprawie zlecenia zabójstwa toczy się od roku przed bydgoskim sądem. Były dealer jest także oskarżony o oszustwa samochodowe, grożenie policjantowi z Centralnego Biura Śledczego, ukrywanie kradzionego auta oraz skorumpowanie lubelskich funkcjonariuszy, którzy go konwojowali do aresztu.