Oskarżony o torturowanie więźniów irackich przed sądem
Jeden z głównych protagonistów
skandalu z torturowaniem więźniów irackich w podbagdadzkim
więzieniu Abu Ghraib, żołnierz Charles Graner stanął przed sądem wojskowym w bazie wojskowej Fort Hood w Teksasie.
07.01.2005 | aktual.: 07.01.2005 21:40
Ten były kapral rezerwy jest jedną z kluczowych postaci skandalu i pierwszą, która staje przed sądem wojskowym w Stanach Zjednoczonych.
36-letni Graner pojawił się przed sądem w mundurze. Towarzyszyli mu dwaj adwokaci - cywilny i wojskowy. Oskarżony nie przyznał się do złego traktowania irackich więźniów, choć znane są zdjęcia, ukazujące go w sytuacjach świadczących o udziale w aktach torturowania i upokarzania irackich więźniów.
Rozprawa była poświęcona kwestiom proceduralnym. Zasadniczy proces rozpocznie się w poniedziałek.
Granerowi grozi ponad 17 lat więzienia, jeśli zostanie uznany winnym zarzucanych mu przestępstw: udziału w spisku mającym na celu złe traktowanie więźniów, niezapewnienia ochrony więźniów przed nadużyciami, popełnienia aktów okrucieństwa i agresji oraz obstrukcji wobec wymiaru sprawiedliwości.
Według jego obrońców, Graner wypełniał jedynie rozkazy przełożonych, którzy żądali, by przesłuchania irackich więźniów były prowadzone brutalnie w ramach wojny z terroryzmem.
Dotychczas trzej wojskowi amerykańscy zostali osądzeni za maltretowanie więźniów przez sądy działające na miejscu - w Iraku. Zostali oni skazani na kary więzienia - od ośmiu miesięcy do ośmiu lat.