Osadzona oskarżyła strażnika o gwałt. Został wyrzucony ze służby
Miesiąc temu kobieta odsiadująca wyrok we wrocławskim więzieniu oskarżyła strażnika o gwałt. Według prokuratorów przekroczył on uprawnienia i nadużył władzy w celu "doprowadzenia kobiety do innych czynności seksualnych". Mężczyzna został dyscyplinarnie wydalony ze służby.
- To najcięższa kara dyscyplinarna, lecz nie możemy tolerować tego typu zachowań - powiedziała w rozmowie z reporterem rmf24.pl rzeczniczka służby więziennej mjr Elżbieta Krakowska.
14 października jedna z osadzonych powiedziała wychowawczyni na swoim oddziale, że została zgwałcona. - Do zakładu wezwana została psycholog. Poinformowano kierownictwo. Dokonaliśmy kontroli szafki tego funkcjonariusza, a także jego komputera służbowego. Zebrany materiał dowodowy przekazaliśmy policji - opowiadał rmf24.pl Tomasz Wołkowski, rzecznik prasowy Zakładu Karnego nr 1 we Wrocławiu.
Janusz M. był strażnikiem od 9 lat. W przeszłości prowadzono już wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Został wówczas ukarany obniżeniem stopnia i przesunięciem na niższe stanowisko służbowe.
Dyscyplinarne zwolnienie to nie jest koniec kłopotów mężczyzny. W tej sprawie prowadzone jest również postępowanie prokuratorskie. Sprawa Janusza M. znajdzie więc zapewne swój finał w sądzie.
Źródło: rmf24.pl