"Orliki" tętnią życiem
Pomiędzy 4 a 9 czerwca "Dziennik Polski" sprawdzał na Podkarpaciu wszystkie boiska sportowe, które powstały na Podkarpaciu i w Małopolsce w ramach rządowego programu.
Na 34 boiskach gazeta była codziennie o tej samej porze, czyli 20.12. Spośród skontrolowanych boisk (tzw. "Orlików") cztery były zamknięte, a tylko na jednym z nich nikogo nie było. Dziennikarze sprawdzali czy boiska są otwarte do godz. 22, ich wyposażenie i oświetlenie oraz fakt czy na miejscu znajduje się opiekun.
Problemy z boiskami były w Oświęcimiu, Iwoniczu Zdroju oraz Sieprawiu.
W Oświęcimiu boisko nie funkcjonuje, mimo iż na wiosnę młodzież mogła ćwiczyć na obiekcie. Niestety boisko ze sztuczną murawą zostało później zamknięte. Jak mówią urzędnicy w pewnym momencie pojawiły się problemy techniczne, które w najbliższym czasie powinny jednak zostać usunięte. - Do tej pory nałożyliśmy na wykonawcę 52 tys. zł kary za opóźnienia prac. Obecnie jest także przygotowana nota obciążająca za nieterminowe usunięcie wad i usterek - mówi Ryszard Tabaka, rzecznik prasowy starostwa.
Także w Iwoniczu Zdroju zamknięte jest boisko, którego otwarcie miało miejsce 16 maja. Spowodowane jest to brakiem zezwolenia na użytkowanie obiektu. Także tutaj miejscowi urzędnicy zapewniają, że niedługo wszystko wróci do normy.
Z powodu konserwacji chwilowo zamknięty był również obiekt w Sieprawiu. Z kolei w Racławicach we wtorek wieczorem na boisku nie było nikogo, ale wejście było otwarte.