Organizacje pozarządowe oskarżają Unię
Państwa Unii Europejskiej trzykrotnie
zawyżają liczby dotyczące pomocy dla najbiedniejszych państw -
ogłosiła koalicja organizacji pozarządowych wzywając "25" do przekazywania więcej gotówki i dostarczania rzeczywistych danych.
03.04.2006 | aktual.: 03.04.2006 15:13
Unia Europejska określa się jako największy na świecie dawca pomocy, utrzymując, iż łączna pomoc państw UE wyniosła w 2004 roku 43,3 mld dolarów, czyli ponad połowę całej międzynarodowej pomocy i ponad dwukrotnie więcej niż wkład USA (19,7 mld dol.).
Tymczasem koalicja ponad 1600 organizacji pozarządowych Concord, oświadczyła, że liczby te są mylące, ponieważ obejmują umorzone długi.
Z 41 mld euro (49,7 mld dolarów) jakie Komisja Europejska w ubiegłym miesiącu oszacowała jako łączną pomoc państw UE w 2005 roku, organizacje pozarządowe (NGO) kwestionują 12,5 mld euro.
10 mld euro poszły na umorzenie długu w Iraku i Nigerii, co zdaniem organizacji pozarządowych "ma mało wspólnego z walką ze światową biedą".
"W większości chodzi o długi spowodowane zaciąganiem kredytów eksportowych, udzielanych jako wsparcie dla europejskich firm działających w krajach rozwijających się, które rozwoju nigdy nie miały za celu" - napisała w oświadczeniu koalicja Concord.
Rzecznik Komisji Europejskiej w odpowiedzi zapewnił, że umorzenie długów jest rzeczywistą pomocą jako że uwolniło środki, które biedne kraje musiałyby wydać na odsetki od kredytów.
Stare państwa członkowskie zobowiązały się w ubiegłym roku do zwiększenia do 2010 roku 0,56 proc. ich DNB (dochodu narodowego brutto) wydatków na pomoc dla najbiedniejszych państw. 10 nowych państw Unii obiecało co najmniej 0,17 proc. DNB do roku 2010.
Obecnie istnieje ogromna rozpiętość pomiędzy wydatkami na pomoc pomiędzy poszczególnych państwami - od 0,85 DNB w Danii do 0,04 DNB na Cyprze i Litwie, według danych Komisji Europejskiej za rok 2004.