PolskaOrędzie prezydenta: są trudne sprawy do rozwiązania

Orędzie prezydenta: są trudne sprawy do rozwiązania

Prezydent Bronisław Komorowski podkreślił, zwracając się do Polaków w telewizyjnym orędziu, że wiele udało już się zrobić, ale "wiele trudnych spraw pozostało jeszcze do rozwiązania". Zaznaczył, że pozycja Polski rośnie na arenie międzynarodowej. Mówił też, że "partie różnią się programami i wizją przyszłości naszego kraju", ale jest pewien, że każda z partii chce dla Polski jak najlepiej. Namawiał też do tego, by iść na wybory i nie "zmarnować głosu".

Orędzie prezydenta: są trudne sprawy do rozwiązania
Źródło zdjęć: © PAP

07.10.2011 | aktual.: 08.10.2011 08:23

- Dwadzieścia dwa lata temu zmieniliśmy Polskę i Europę. Dzisiaj cieszymy się zasłużoną opinią narodu, nie tylko odważnego, ale ambitnego i pracowitego. Nasze marzenia sięgają coraz dalej. Chcemy być jednym z liderów integrującej się Europy - powiedział prezydent w telewizyjnym orędziu przed wyborami parlamentarnymi.

Komorowski ocenił, że "wiele się nam udało, ale mamy też świadomość, że wiele trudnych spraw pozostało jeszcze do rozwiązania".

- Rozmawiamy o tym przecież często w gronie znajomych i przyjaciół, w kręgu naszych rodzin. Coraz częściej rozmawiamy jednak o Polsce z optymizmem i wiarą w przyszłość - zaznaczył prezydent.

Komorowski powiedział, że optymizm i nadzieję Polacy czerpią "z obserwacji rosnącej roli Polski na arenie międzynarodowej i z tego, co w wielu miejscach możemy zobaczyć nieomalże przez okna własnego domu".

- Możemy zobaczyć zmieniającą się dzięki naszym wysiłkom na lepsze - Polskę lokalną. Rozmawiamy również i o tym, co nas niepokoi i co nas nadal boli. Widzimy obszary niedostatku i obszary ludzkiej bezradności - podkreślił prezydent. Zaznaczył, że "z troską zastanawiamy się jak najlepiej zabezpieczyć przyszłość naszych rodzin, naszych dzieci".

- Rozmawiamy, bo dobrze rozumiemy, że to są nasze, ważne polskie sprawy. Ostatnio rozmawiamy o zbliżających się wyborach - podkreślił Komorowski.

"Różne wizje przyszłości Polski"

Partie różnią się programami i wizją przyszłości naszego kraju, więc być może od wyników niedzielnych wyborów zależeć będzie, czy Polska obroni trwający wzrost gospodarczy - powiedział prezydent.

Podkreślał jednak, że nie ma powodów, "by wątpić, że każda z partii chce jak najlepiej dla Polski".

Komorowski przypomniał, że "za dwa dni wybierzemy posłów i senatorów, od których decyzji w dużym stopniu zależeć będzie jakość naszego życia w nadchodzących latach: ochrona zdrowia, dostępność przychodni i szpitali, stan polskich dróg, a także jakość edukacji naszych dzieci".

- Pamiętajmy, że skala naszego rozwoju zależy w poważnym stopniu od skuteczności naszej polityki europejskiej, od umiejętnego, właściwego wykorzystania funduszy unijnych. Odważna w podejmowaniu koniecznych decyzji, ale i rozważna polityka jest dziś w świecie zagrożonym kryzysem nakazem chwili i odpowiedzialności za kraj - przekonywał prezydent.

Jak zaznaczył, wybory są aktem demokratycznym. - Głos prezydenta Rzeczypospolitej liczy się w nich tak samo, jak głos każdego polskiego obywatela. Głos każdego z nas ma taką samą wagę i takie samo znaczenie - mówił.

"Pójdźmy na wybory!"

Bronisław Komorowski powiedział, że głosy Polaków "pewnie podzielą się na różne listy, ale w poniedziałek spotkamy się w jednej, wspólnej Polsce". - Dlatego zwracam się do wszystkich. Pójdźmy na wybory! Każdy głos będzie głosem oddanym na Polskę - powiedział prezydent.

- Ja wykorzystam swój głos i namawiam Państwa do tego samego. Robię to z determinacją tym większą, że spotykam niemało osób, które zniechęciły się do polityki i do polityków, pewnie z powodu obserwacji na co dzień zbyt agresywnych i czasami niezrozumiałych debat politycznych w naszym kraju - zaznaczył Komorowski.

Prezydent dodał, że wie, iż wielu Polaków deklaruje, że "w akcie protestu lub po prostu bezsilności nie weźmie udziału w wyborach". - Przemyślcie to, proszę, raz jeszcze, bo wstrzymanie się od głosu nie zaszkodzi temu czy innemu politykowi, tylko zaszkodzi Polsce i polskiej demokracji. Może zaszkodzić rozwojowi naszego kraju - podkreślił prezydent.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)