Polska"Ordynacka" może zmienić się w partię - uważa Oleksy

"Ordynacka" może zmienić się w partię - uważa Oleksy

Stowarzyszenie Ordynacka rozwija się tak
dynamicznie, że może się wkrótce stać zalążkiem partii
politycznej - uważa wiceprzewodniczący SLD i zarazem członek
"Ordynackiej" Józef Oleksy.

04.11.2003 | aktual.: 05.11.2003 12:46

"Logika pokazuje, że stowarzyszenie, które buduje już struktury powiatowe, posiada od góry do dołu w kraju struktury z ludźmi, którym chce się działać publicznie, wcześniej czy później może być zalążkiem partii politycznej" - powiedział Oleksy na konferencji prasowej w Katowicach.

Jak podkreślił, "Ordynacka" rozbudowuje się dynamicznie, a w jej szeregi wstępuje wiele młodych i wykształconych ludzi, którzy chcą działać na rzecz Polski. Według niego, organizacja nabiera znaczenia zwłaszcza na tle słabej demokracji, rozczarowań i zniechęcenia do sceny politycznej.

Jak zaznaczył Oleksy, część stowarzyszenia jest "wyraźnie antyeseldowska". Przypomniał, że 40% członków "Ordynackiej" to zarazem członkowie SLD. "Pytanie jest, na ile członkowie SLD są wiernymi sojusznikami własnej partii, będąc gdzie indziej" - powiedział Oleksy.

Pytany o przyszłość SLD, wiceprzewodniczący Sojuszu odpowiedział, że partia stoi przed dylematem odpowiedzi na pytanie, czy odbuduje kondycję wewnętrzną, nadszarpniętą i rządzeniem, i przypadkami ludzi nieodpowiedzialnych, i myleniem przez niektórych moralności i praworządności z koleżeństwem. Inny problem to ludzie, którzy wstąpili do partii dla kariery lub z chęci załatwienia sobie czegoś.

Natomiast obecny rząd - kontynuował Oleksy - musi odpowiedzieć sobie na pytanie, na ile jest w stanie odbudować zaufanie społeczne, "bo alternatywa prawicowa się nie rysuje", natomiast "możliwa jest opcja nacjonalistyczno-radykalna".

Jak powiedział Oleksy, w Polsce można zaobserwować generalne zniechęcenie do partii politycznych. Przytoczył dane, z których wynika, że 56% badanych deklaruje, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego chce głosować na listy obywatelskie. Zdaniem wiceprzewodniczącego SLD, nie jest powód do zadowolenia, bo demokracja UE jest oparta właśnie na partiach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)