Order za uratowanie tysięcy Polaków i Żydów
Henryk Sławik, który w czasie II wojny światowej uratował na Węgrzech co najmniej 5 tys. Żydów i pomógł dziesiątkom tysięcy polskich uchodźców, został pośmiertnie uhonorowany Orderem Orła Białego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
25.02.2010 | aktual.: 26.02.2010 04:50
Odznaczenie otrzymał także współpracownik Sławika, delegat węgierskiego rządu ds. uchodźców wojennych, Jozsef Antall. Ordery odebrali wnukowie odznaczonych.
W katowickich uroczystościach wziął także udział prezydent Węgier, Laszlo Solyom, który podkreślił, że Sławik i Antall to bohaterowie trzech narodów - polskiego, węgierskiego i żydowskiego. - Współpraca Jozsefa Antalla z Henrykiem Sławikiem utrwaliła się w przyjaźni i stała się najpiękniejszym przykładem, a dziś symbolem przyjaźni polsko-węgierskiej - mówił prezydent Węgier.
Polski prezydent przypomniał, że ostatnie słowa zgładzonego w obozie w Mauthausen Sławika, brzmiały: "jeszcze Polska" .To właśnie dlatego temu człowiekowi postawiłem nadać najwyższe polskie odznaczenie - temu Polakowi i Ślązakowi - tłumaczył L. Kaczyński,
O nadanie Sławikowi Orderu Orła Białego wnioskowało powołane w ubiegłym roku stowarzyszenie "Henryk Sławik - Pamięć i Dzieło". Wspólnie z Akademią Sztuk Pięknych w Katowicach stowarzyszenie zaproponowało też międzynarodowy konkurs na projekt pomnika Sławika i Antalla, który ma stanąć w Katowicach.
Henryk Sławik był dziennikarzem, a także społecznikiem i działaczem politycznym, m.in. jednym z liderów antykomunistycznego skrzydła PPS i radnym Katowic. Po wybuchu II wojny światowej przedostał się na Węgry, gdzie został prezesem Komitetu Obywatelskiego ds. Opieki nad Uchodźcami Polskimi; był też jednym z reprezentantów polskiego rządu na emigracji. Przy cichym poparciu władz węgierskich organizował przerzuty Polaków do armii polskiej na Zachodzie. Uratował, wyrabiając fałszywe dokumenty, ok. 5 tys. polskich Żydów, którzy trafili na Węgry. Zorganizował też, przy współpracy z duchowieństwem, sierociniec dla żydowskich dzieci.
Sławik zginął z rąk hitlerowców 25 lub 26 sierpnia 1944 r. w obozie koncentracyjnym w Mauthausen. Po wojnie władze PRL skazały Sławika na niepamięć. W 1990 r. pośmiertnie nadano mu tytuł "Sprawiedliwego wśród Narodów Świata". W 2004 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski nadał bohaterowi Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, a radni Katowic nadali jego imię jednemu z miejskich rond. Został też patronem szkół w Jastrzębiu Zdroju i Katowicach.