Orban zapowiada: Węgry gotowe zestrzeliwać rosyjskie drony
Premier Viktor Orban podkreślił, że Węgry nie obawiałyby się zestrzelić rosyjskich dronów naruszających ich przestrzeń powietrzną. Wypowiedź padła w kontekście ostatnich incydentów z udziałem rosyjskich bezzałogowców w Europie.
Co musisz wiedzieć?
- Premier Węgier Viktor Orban zadeklarował, że jego kraj nie boi się zestrzeliwać rosyjskich dronów, jeśli naruszą węgierską przestrzeń powietrzną.
- Orban ocenił, że Europa jest silniejsza od Rosji i nie powinna prezentować postawy słabości wobec zagrożeń ze Wschodu.
- Wypowiedzi Orbana pojawiły się po serii incydentów z udziałem rosyjskich dronów i myśliwców, które naruszyły przestrzeń powietrzną państw europejskich.
Premier Węgier Viktor Orban w rozmowie z lokalnymi mediami odniósł się do ostatnich naruszeń europejskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Polityk wyraził przekonanie, że państwa Europy nie powinny obawiać się zdecydowanych działań wobec takich zagrożeń.
Senator KO o zeznaniach Ziobry: To się kupy nie trzymało
- My (Europa) jesteśmy silniejsi w każdym wymiarze. Nigdy nie rozumiałem, dlaczego mówimy tak, jakbyśmy byli słabi, skoro jesteśmy silniejsi - ocenił Orban, cytowany przez portal Kyiv Independent.
"Węgry się nie boją"
Węgierski premier podkreślił, że jego kraj nie zawahałby się przed zestrzeleniem rosyjskiego drona, gdyby doszło do naruszenia granic powietrznych.
- Węgry nie boją się zestrzeliwać rosyjskich dronów - zapewnił.
Jak zauważa portal, jego stanowisko jest o tyle zaskakujące, że Orban znany jest z utrzymywania dobrych relacji z Rosją, a w lipcu 2025 r. spotkał się w Moskwie z Władimirem Putinem.
Orban w rozmowie z mediami bagatelizował też obawy innych krajów europejskich dotyczące rosyjskich prowokacji. Wskazał, że Rosja jest słabsza od Zachodu zarówno militarnie, gospodarczo, jak i pod względem liczebności.
- Nigdy nie rozumiałem, dlaczego mówimy tak, jakbyśmy byli słabi, skoro jesteśmy silniejsi - ocenił Orban.
Rosyjskie prowokacje w Europie
Debata o reakcjach na rosyjskie prowokacje nasiliła się po masowym ataku dronów na Ukrainę w nocy z 9 na 10 września. Wówczas około 20 rosyjskich bezzałogowców wtargnęło do Polski. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski informował, że w stronę Polski zmierzało łącznie 92 drony, które zostały zestrzelone.
Niedługo po tym wydarzeniu rosyjskie myśliwce naruszyły przestrzeń powietrzną Estonii, przebywając w niej przez 12 minut. W związku z tymi incydentami o możliwą reakcję NATO pytano m.in. prezydenta USA Donalda Trumpa. Ten stwierdził, że gdy dojdzie do naruszenia przestrzeni, rosyjskie obiekty bądź samoloty można byłoby zestrzeliwać.
Szef węgierskiego rządu ujawnił także, że był pytany przez prezydenta USA Donalda Trumpa o wojnę w Ukrainie i przekazał mu swoją opinię na temat jej rozstrzygnięcia. Orban mówił mu, że wojna została już rozstrzygnięta i wygrali ją Rosjanie.
Źródło: Kyiv Independent