OPZZ krytykuje nowelizację Kodeksu Pracy
Prezydium OPZZ nie zatwierdziło we wtorek porozumienia wynegocjowanego z Polską Konfederacją Pracodawców Prywatnych i Związkiem Rzemiosła Polskiego, które miało stanowić podstawę nowelizacji Kodeksu Pracy. Największe kontrowersje związkowców budzi przepis o zatrudnianiu osób prowadzących własną działalność gospodarczą.
Przewodniczący OPZZ Maciej Manicki powiedział, że pracodawcy często zmuszają pracowników do zakładania własnych firm, aby obejść Kodeks Pracy. Według związkowców, wszędzie, gdzie mamy do czynienia ze stosunkiem pracy, pracownik powinien być zatrudniony na podstawie umowy o pracę, a nie umowy zlecenia czy umowy o dzieło.
Według Manickiego, niedopuszczalna jest sytuacja, kiedy zatrudniony w miejscu i porze wyznaczonej przez pracodawcę pracuje na podstawie umowy-zlecenia. Nie ma przy tym takich uprawnień jak płatny urlop, zwolnienie lekarskie czy wolna sobota. Kontrowersje związkowców budzi również sprawa wynagradzania za pracę w godzinach nadliczbowych. Pracodawcy chcą, aby dodatki te zostały zmniejszone do 50% normalnej stawki godzinowej. Obiekcje związkowców budzi również sprawa wydłużenia okresu rozliczeniowego za pracę z jednego do 4 miesięcy.
Na razie nie wiadomo, czy dojdzie do kompromisu w sprawie uelastycznienia prawa pracy, co miałoby doprowadzić do zmniejszenia wysokiego bezrobocia. Sprawą zajmie się rada OPZZ, której posiedzenie wyznaczono na 7 lutego.(miz)