PolskaOpozycja solidaryzuje się w proteście przeciwko rządowi. W sobotę kolejna manifestacja przed TK

Opozycja solidaryzuje się w proteście przeciwko rządowi. W sobotę kolejna manifestacja przed TK

Opozycja solidaryzuje się w proteście przeciwko rządowi. W sobotę kolejna manifestacja przed TK
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk
11.03.2016 13:15

• PO i Nowoczesna planują w sobotę wspólną manifestację przed siedzibą TK
• Politycy będą wzywać premier do opublikowania środowego wyroku Trybunału
• SLD: jeśli publikacji nie będzie, wezwiemy opozycję do wspólnego wniosku o postawienie szefowej rządu przed Trybunałem Stanu
• Publikacji orzeczenia TK domaga się też Partia Razem, która od 3 dni pikietuje przed KPRM
• Premier podtrzymuje swoją zapowiedź, że nie opublikuję wyroku TK

Politycy PO i Nowoczesnej zapowiedzieli, że w sobotę wspólnie wezmą udział w manifestacji przed siedzibą TK w Warszawie i będą wzywać premier Beatę Szydło do opublikowania środowego wyroku TK ws. noweli ustawy o Trybunale. - Chcemy żyć w państwie prawa - podkreślali.

Nowoczesna organizuje w sobotę przed siedzibą TK w Warszawie manifestację, która ma związek nie tylko z orzeczeniem TK dot. zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, ale też z opinią Komisji Weneckiej nt. zmian w TK, która zostanie prawdopodobnie wydana jeszcze w piątek. W demonstracji przed TK wezmą udział także działacze KOD.

W piątek w Sejmie na wspólnym briefingu wystąpili: wiceszef Platformy Borys Budka i rzeczniczka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Budka podkreślił, że rolą TK jest rozstrzyganie "wszelkich wątpliwości konstytucyjnych". - Byliśmy w Trybunale zawsze wówczas, gdy PiS łamało podstawowe zasady konstytucyjne. Niestety nawet ostatni wyrok, miażdżący dla PiS nie powoduje żadnych refleksji w obozie rządzącym, co więcej - premier Beata Szydło, minister sprawiedliwości i inni prominentni działacze PiS wzywają do łamania konstytucji - mówił polityk Platformy.

Przypomniał zapowiedź premier Szydło, że podległe jej Rządowe Centrum Legislacji nie opublikuje w Dzienniku Ustaw środowego orzeczenia TK. - Skończyły się czasy, gdy wyrok Trybunału miałby mieć moc obowiązującą, pod warunkiem, że zaakceptuje go Prezes Rady Ministrów, prezydent, a nawet Jarosław Kaczyński, dlatego jutro będziemy wspólnie w tym miejscu, które jest symbolem ostatniej ostoi Polek i Polaków, symbolem tego, że są w Polsce organy, które w sposób niezależny będą oceniać pod względem konstytucyjnym działania obecnej większości - zapowiedział wiceszef Platformy.

- Dlatego tak, jak wspólnie w Trybunale Konstytucyjnym walczyliśmy o te podstawowe prawa i wolności obywatelskie, tak również jutro pod Trybunałem Konstytucyjnym będziemy wzywać rząd do opublikowania tego wyroku - zaznaczył Budka. - Będziemy prosić większość parlamentarną, by jednak zechciała zejść z tej złej drogi, która prowadzi Polskę na obrzeża Unii Europejskiej i jest najgorszą możliwą reklamą naszego kraju w Europie i na świecie - dodał.

Gasiuk-Pihowicz podkreśliła, że orzeczenia TK mają "moc powszechnie obowiązującą i powinny być niezwłocznie opublikowane". - Jednak rząd wyraźnie sugeruje, że ten wyrok nie zostanie opublikowany, co będzie stanowiło zamach na zapisy polskiej konstytucji - oceniła posłanka.

Jej zdaniem, z opinii Komisji Weneckiej "najprawdopodobniej pójdzie wniosek, że Polska nie jest już dłużej demokratycznym państwem prawa". Zwróciła uwagę, że zarówno Komisja Wenecka, jak i Rada Europy, to instytucje cenione, a ich stanowiska "są śledzone przez szereg organizacji międzynarodowych".

- Jest to bardzo ważny moment, w którym Polska zadecyduje o tym, czy będzie dalej demokratycznym państwem prawa, czy niestety stoczymy się w stronę autorytaryzmu. I ten niepokój, który czujemy przed przyszłością Polski, skłania nas do tego, aby działać ponad podziałami, aby podjąć działania, które pokażą, że chcemy żyć w państwie, które nie stacza się w stronę autorytaryzmu, że nie chcemy żyć w państwie, które jest osamotnione, które jest poza klubem państw demokratycznych - podkreśliła rzeczniczka Nowoczesnej.

- Chcemy pokazać ponad podziałami, że chcemy żyć w państwie, z którego jesteśmy dumni, w państwie, w którym czujemy się bezpieczni, w państwie, które ma sojuszników, takich jak Unia Europejska i NATO, dlatego dzisiaj chcielibyśmy zaapelować o to, abyśmy 12 marca o godz. 12 spotkali się przed Trybunałem Konstytucyjnym i pokazali naszą determinację, by żyć w państwie prawa - powiedziała Gasiuk-Pihowicz.

Protest Partii Razem pod KPRM

Przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów od trzech dni trwa protest Partii Razem. Jego uczestnicy domagają się opublikowania środowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. noweli ustawy o TK.

- Chodzi o to, żeby rząd opublikował orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, bo jeżeli nie opublikuje, to znaczy, że traktuje prawo wybiórczo - uzasadniała jedna z uczestniczek protestu Weronika Samolińska.

Przed KPRM protestujący - wśród których są także przedstawiciele KOD - rozstawili namioty. Przynieśli banery: "Dość łamania konstytucji - Art. 2: 'Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej'".

Niektórzy trzymają tabliczki z hasłami: "Wszyscy są wobec prawa równi", "Kobieta i mężczyzna mają równe prawa", "Wolność sumienia i religii", "Państwo wspiera budownictwo socjalne", "Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna", "Ochrona środowiska = obowiązek władz".

SLD: mamy wniosek o postawienie Szydło przed Trybunałem Stanu

Także SLD wzywa premier do opublikowania orzeczenia TK. - Jeśli publikacji nie będzie, SLD ma gotowe pismo wzywające kluby opozycyjne do wspólnego wystąpienia z wnioskiem o postawienie szefowej rządu przed Trybunałem Stanu - oświadczył szef Sojuszu Włodzimierz Czarzasty.

- Uważamy, jako SLD, że nieopublikowanie wyroku TK, to ewidentne łamanie prawa. Uważamy, że ten stan nie może się utrzymywać dalej. Apelujemy do pani premier Beaty Szydło o opublikowanie tego wyroku - mówił Czarzasty.

Dodał, że jeśli nie będzie publikacji, to jego ugrupowanie ma przygotowany wniosek do wszystkich szefów opozycyjnych klubów parlamentarnych, by wystąpili razem i "by został zgłoszony wniosek o Trybunał Stanu" dla szefowej rządu.

Wniosek o postawienie premiera lub ministra przed Trybunałem Stanu może złożyć co najmniej 1/4 (115) posłów.

Szef SLD poinformował ponadto, że na ręce pana prezydenta Andrzeja Dudy przekaże wniosek o zwołanie okrągłego stołu ws. sytuacji w kraju. Pismo w tej sprawie ma zostać wysłane też do marszałków Sejmu i Senatu oraz szefów partii.

- Nasza propozycja, to propozycja pojednania i odbycia poważnej rozmowy na temat przyszłości tego, co będzie w Polsce - powiedział Czarzasty. Podkreślił, że według SLD, największym w tej chwili zagrożeniem dla Polski jest skłócenie społeczeństwa. - Nie ma innej drogi niż usiąść przy jednym stole i wspólna dyskusja o przyszłości - powiedział szef SLD.

Wyrok TK

Trybunał Konstytucyjny orzekł w środę, że kilkanaście zapisów nowelizacji ustawy o TK, autorstwa PiS, jest niekonstytucyjnych. TK uznał też, że cała nowela jest sprzeczna m.in. z konstytucyjną zasadą poprawnej legislacji.

TK w 12-osobowym składzie zakwestionował m.in. określenie pełnego składu Trybunału, jako co najmniej 13 sędziów; wymóg większości 2/3 głosów dla jego orzeczeń; nakaz rozpatrywania wniosków przez TK według kolejności wpływu; wydłużenie terminów rozpatrywania spraw przez TK; możliwość wygaszania mandatu sędziego TK przez Sejm oraz brak w noweli vacatio legis.

Według TK nowela uniemożliwiła Trybunałowi "rzetelne i sprawne działanie" i ingerowała w jego niezależność. TK odrzucił zarzut, że rozstrzygał we własnej sprawie, bo nie ma innego organu, który by to zbadał. O uznanie niekonstytucyjności noweli wnieśli posłowie PO, posłowie Nowoczesnej i PSL oraz RPO, I prezes SN i KRS.

Szydło: nie opublikuję komunikatu TK

Politycy PiS uważają, że zebranie się TK w 12-osobowym składzie oznacza, że orzeczenie jest nieważne. Jak ocenił minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro, sędziowie TK działali bezprawnie, ich - jak to określają - orzeczenie nie ma mocy prawnej i nie jest wiążące.

Premier Beata Szydło mówiła, że jej obowiązkiem jest publikowanie w Dzienniku Ustaw tych orzeczeń TK, które podjęto na mocy obowiązującego prawa. "W związku z czym nie mogę łamać konstytucji, nie mogę takiego dokumentu publikować" - dodała. W środę rzecznik rządu Rafał Bochenek oświadczył, że "komunikat" Trybunału Konstytucyjnego nie spełnia przesłanek ustawowych, by być uznanym za wyrok i rząd nie może tego komunikatu opublikować.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (18)
Zobacz także