PolskaOpozycja: czego premier nie powiedział o śledztwie

Opozycja: czego premier nie powiedział o śledztwie

Zdaniem opozycji premier Donald Tusk przedstawił zbyt mało szczegółów dotyczących przyczyn katastrofy w Smoleńsku.

"Niech wytłumaczy, czemu to nie Polska prowadzi śledztwo"

Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że premier powinien wytłumaczyć, dlaczego to strona polska nie prowadzi śledztwa w Smoleńsku.

Jego zdaniem nie jest przekonujące stwierdzenie premiera, że ewentualna odmowa rosyjska popsułaby atmosferę polsko-rosyjską.

- Jeżeli relacje polsko-rosyjskie są tak dobre, jak mówi premier, to strona rosyjska nie powinna odmówić przekazania śledztwa stronie polskiej - powiedział Mariusz Błaszczak.

"Więcej szczegółów!"

Poseł Lewicy Stanisław Wziątek oczekiwał od premiera więcej szczegółowych informacji na temat przyczyn katastrofy. Jego zdaniem, informacja mówiąca o przypuszczalnej godzinie katastrofy to za mało.

Natomiast - jego zadaniem - ważne jest, że premier "włączył się" w temat przyczyn katastrofy. - Istotne jest, że przerwał to milczenie, ponieważ dotychczas nie było żadnych informacji, a te, które się pojawiały, czasami wzbudzały wiele kontrowersji - powiedział Stanisław Wziątek.

Premier Donald Tusk poinformował, że Rosja nie blokuje Polsce dostępu do materiałów źródłowych dotyczących katastrofy pod Smoleńskiem 10 kwietnia. Szef rządu zaznaczył, że to właśnie konieczność przepływu tych materiałów wpływa na długość śledztwa.

Według informacji uzyskanych od pracujących w Moskwie prokuratorów - niektóre instrumenty na pokładzie rządowego Tupolewa przestały działać o 8.41. Do tej pory mówiono o 8.56 i o 8.50.

Szef rządu zaznaczył, że nie są to dane, które przesądzają o dokładnej porze katastrofy. Pokazuje to, jak trudno ustalić rzecz teoretycznie prostą - czyli dokładną godzinę katastrofy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (588)