Operator koparki pracował pod wpływem alkoholu. Ranił trzech kolegów
Policja zatrzymała we wtorek nietrzeźwego operatora koparki. Mężczyzna pracował przy przebudowie mostu na granicy Tyczyna i Rzeszowa. - Mężczyzna, który został przygnieciony przez belkę został hospitalizowany - powiedział rzecznik rzeszowskiej policji.
36-latek przenosił podpory do zamontowania mostu wiszącego. Zrobił to jednak na tyle nieostrożnie, że przygniótł jednego z kolegów, a kolejnych dwóch ranił - podaje Fakt.pl. Mężczyzna miał 2 promile w wydychanym powietrzu.
W akcji uczestniczyło dziesięciu strażaków. - Na miejscu zdarzenia policjanci współpracowali z urzędnikami Państwowej Inspekcji Pracy - powiedział rzecznik prasowy policji z Rzeszowa, Adam Szeląg. - Mężczyzna nie próbował uciekać, w tej chwili ustalamy dokładne szczegóły wydarzenia - dodał w rozmowie z WP.
Pracownicy zostali zabrani do szpitala, gdzie zostali przebadani. - Dwaj uderzeni przez belkę mężczyźni byli trzeźwi, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Z kolei przygnieciony 26-latek został hospitalizowany - powiedział nadkomisarz Szeląg.
Źródło: Fakt.pl, WP