ONZ pyta Chiny o karę śmierci
Wysoka komisarz Narodów Zjednoczonych ds. praw człowieka Louise Arbour wezwała Chiny do ujawnienia danych o stosowaniu w tym kraju kary śmierci. Kończąc wizytę w Pekinie wyraziła pogląd, że skazańcy, na których wykonuje się wyroki, mogą być ofiarami dyskryminacji.
02.09.2005 | aktual.: 02.09.2005 13:37
Jej zdaniem, kara śmierci może być w Chinach często stosowana zwłaszcza wobec przedstawicieli mniejszości narodowych i osób psychicznie chorych. Wskazują na to - jej zdaniem - doświadczenia innych krajów.
Arbour wyraziła także niepokój, że na karę śmierci skazywani są przestępcy, których "czyny nie spełniają kryteriów poważnych zbrodni w rozumieniu międzynarodowych standardów".
W Chinach wykonuje się tysiące egzekucji rocznie. Na śmierć są skazywani zarówno mordercy, jak i przestępcy finansowi i podatkowi.
Arbour spotkała się w mijających dniach m.in. z prezydentem Hu Jintao, przedstawicielami Sądu Najwyższego, rządu, a także podpisała porozumienie o wspieraniu reform, które mają Chinom pozwolić na ratyfikowanie Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych (dokumentu ONZ, który zawiera wiążące przepisy o ochronie praw człowieka).
Interweniowała także w kilku indywidualnych sprawach, m.in. dyskryminowanych dziennikarzy, związkowców, dwóch Tybetańczyków i jednego Mongoła. Nie podała szczegółów i powiedziała, że musi czekać na odpowiedź strony chińskiej. Wezwała też do szybszych reform w dziedzinie praw człowieka niż w ostatnich latach.