"ONZ powinno się zająć groźbami Iranu wobec Izraela"
Amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice zapowiedziała, że poprosi, by Rada
Bezpieczeństwa ONZ zajęła się groźbami prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada pod adresem Izraela.
Przemawiając na posiedzeniu w sprawie ekspansji izraelskiego osadnictwa, Rice powiedziała, że listę zagrożeń dla pokoju i bezpieczeństwa na świecie otwiera twierdzenie Ahmadineżada, że Izrael powinien zostać starty z mapy, powinien zostać zniszczony, nie powinien istnieć.
USA poproszą, by Rada zebrała się i zajęła sprawą, gdy jeden z członków ONZ nawołuje do zniszczenia drugiego członka ONZ - oświadczyła Rice.
Ahmadineżad wywołał swą wypowiedzią z roku 2005 powszechne oburzenie.
We wtorkowym wystąpieniu na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ prezydent Iranu powiedział, że "reżim syjonistyczny" zmierza do upadku. Ahmadineżad utrzymuje, że Iran nie stanowi zagrożenia dla nikogo, nawet dla Izraela, lecz zaatakowany - odpowie na atak.
USA i Izrael nie wykluczały operacji militarnej wobec Iranu, jeśli środki dyplomatyczne nie wystarczą do wyjścia z impasu w kwestii irańskiego programu nuklearnego.
Zachód widzi w nim potencjalne zagrożenie bronią nuklearną. Teheran mówi, że chce tylko energii w celach cywilnych.