ONZ apeluje o więcej pomocy dla Palestyńczyków
Hamas powstał w 1987 roku i od tego czasu zjednał sobie dziesiątki tysięcy zwolenników. Głównym celem Hamasu jest zniszczenie Izraela poprzez ataki na wojsko izraelskie oraz na ludność cywilną. Działania ruchu odpowiadały Palestyńczykom jako idealny środek zemsty za zamachy bombowe Izraela. Co więcej, Hamas organizował opiekę zdrowotną i edukację w obozach palestyńskich otoczonych przez armię izraelską.
W styczniu 2006 roku Hamas zwyciężył w wyborach parlamentarnych. Palestyńczycy stracili już wiarę w skorumpowane i nieefektywne partie polityczne. Start Hamasu w wyborach okazał się być dla nich ciekawą alternatywą. Z kolei dla świata, zwłaszcza dla Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i ONZ uznających Hamas za organizację terrorystyczną, jego zwycięstwo było olbrzymim zaskoczeniem.
Na początku kwietnia 2006 roku UE zamroziła fundusze dla Autonomii Palestyńskiej. Pomoc finansowa trafiająca do Palestyńczyków za pośrednictwem organizacji humanitarnych nie została wstrzymana, ale Autonomia i tak poważnie odczuła skutki sankcji międzynarodowych. Żadna z międzynarodowych organizacji nie chciała, by przekazywane fundusze przechodziły przez palestyński rząd.
Na wygraną Hamasu kategorycznie zareagował Izrael – zaprzestał przekazywania wpływów z palestyńskiego podatku VAT i opłat celnych Palestyńczykom. Składają się one na 50% budżetu Autonomii Palestyńskiej.
Rząd Hamasu od marca nie wypłaca pensji około milionowi obywateli – policjantom, lekarzom, nauczycielom. Palestyńczycy zaczęli wyprzedawać swoje wartościowe rzeczy, wielu z nich oszczędza na żywności. Sytuacja jest coraz poważniejsza, stąd apel Organizacji Narodów Zjednoczonych o przekazywanie funduszy dla Palestyńczyków.
Urzędnicy ONZ nie ukrywają, że przekazanie pomocy finansowej dla Palestyńczyków musi po pierwsze odbyć się bez udziału rządu, po drugie – nie będzie rozwiązaniem ich problemów a jedynie doraźną pomocą. Problemy gospodarcze Autonomii Palestyńskiej trwają od lat, między innymi ze względu na ograniczanie gospodarki Strefy Gazy przez Izrael.
ONZ obawia się jednak, że kryzys finansowy może doprowadzić do większej frustracji i przemocy wśród Palestyńczyków. Jeśli taka sytuacja się utrzyma, około 70% siły roboczej pozostanie bez pracy lub będzie pracować bez otrzymywania pensji. Fundusze mają być przeznaczone na dostawy żywności i środków medycznych oraz wesprzeć program zatrudnienia.
Kryzys już teraz doprowadził do zamieszek, przemocy i atmosfery zagrożenia. Jeśli negatywne zjawiska się nasilą, to według ONZ, problemem stanie się nawet dostarczanie żywności i lekarstw. Szczególnie zagrożone kryzysem ekonomicznym są dzieci, które stanowią prawie 50% Palestyńczyków.
ONZ i organizacje pozarządowe dostarczające do Autonomii Palestyńskiej pomoc, zostały zmuszone do podniesienia jej poziomu z 215 do 385 milionów dolarów. ONZ wierzy, że naturalnym obowiązkiem państw jest teraz pomoc Palestyńczykom. Wciąż jednak apel Narodów Zjednoczonych postrzegany jest jako nadzwyczajny.
Natalia Mielech