Oni opuścili najwięcej głosowań
Kto niechętnie zabierał głos w naszym imieniu?
Lenie w PE. Oni opuścili najwięcej głosowań
Kto z naszych europosłów opuścił najwięcej głosowań w obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego? Rozwiązanie tej zagadki znajdziecie na końcu galerii. Nazwisko może nie będzie dla Was zaskoczeniem. Za to liczba jego nieobecności w Brukseli pewnie już tak.
Antyranking "Super Expressu" otwiera Sławomir Nitras. Europoseł Platformy Obywatelskiej opuścił blisko 1000 głosowań. Porównując to z wynikami innych naszych reprezentantów w Brukseli, nie jest tak źle.
(WP.PL, Super Express, mg)
Lenie w europarlamencie. Oni opuścili najwięcej głosowań
Po piętach Nitrasowi depcze kolega z klubu Jacek Saryusz-Wolski. Europoseł też ma na swoim koncie prawie 1000 nieobecności. Tabloid zastanawia się, po co nasi politycy startowali w eurowyborach, skoro wolą pracować w Polsce. No właśnie, po co?
Lenie w europarlamencie. Oni opuścili najwięcej głosowań
Ryszard Czarnecki z PiS nie wziął udziału w ponad 1000 głosowań w obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego.
Lenie w europarlamencie. Oni opuścili najwięcej głosowań
Podobnie, jak jego klubowy kolega Tomasz Poręba. Opuścił około 1000 głosowań.
Lenie w europarlamencie. Oni opuścili najwięcej głosowań
Kolejnego europosła PiS, tym razem Janusza Wojciechowskiego, nie było na 1300 głosowaniach.
Lenie w europarlamencie. Oni opuścili najwięcej głosowań
Jacek Kurski ma na swoim koncie ponad 1400 nieobecności. Jak mówią złośliwi, europoseł Solidarnej Polski zamiast w Brukseli, częściej był obecny w Warszawie na ulicy Wiejskiej.
Lenie w europarlamencie. Oni opuścili najwięcej głosowań
Jacek Protasiewicz opuścił w tej kadencji ponad 1500 głosowań. Jak sam przyznał, miał dłuższą przerwę w aktywności poselskiej na czas kampanii parlamentarnej w 2011 roku. W opinii Protasiewicza, "to wówczas było dużo poważniejszym zadaniem niż wykonywanie pracy europosła w Brukseli". Po ostatnich wydarzeniach z jego udziałem (na niemieckim lotnisku) sprawa wydaje się już mniej skomplikowana.
Lenie w europarlamencie. Oni opuścili najwięcej głosowań
Rekordzista w tym antyrankingu - Michał Kamiński, ma na swoim koncie ponad 1800 nieobecności. Jak tłumaczył sam zainteresowany w rozmowie z "Super Expressem", na początku kadencji poważnie chorował, potem była kampania wyborcza, którą prowadził. - Ale teraz to mocno nadrobiłem, proszę zwrócić uwagę na liczbę wystąpień, interpelacji - powiedział tabloidowi Kamiński. Swoją drogą ciekawe, jak bohater najgłośniejszego transferu politycznego sezonu (przejście do obozu Platformy Obywatelskiej) pogodzi obowiązki europosła z nowym wyzwaniem.