"On jest młody, dynamiczny, może zmierzyć się z Tuskiem"
SLD w tegorocznej kampanii wyborczej ma zamiar postawić na internet i spotkania bezpośrednie z wyborcami. - Nasza kampania będzie pozytywna, ukierunkowana na bliski kontakt z ludźmi - powiedział rzecznik Sojuszu. Zdaniem Tomasza Kality Grzegorz Napieralski jest młody, dynamiczny, jest w stanie zmierzyć się premierem Donaldem Tuskiem.
23.06.2011 | aktual.: 23.06.2011 10:06
Do końca tygodnia powołany ma zostać szef sztabu wyborczego Sojuszu. Jak powiedział jeden z prominentnych polityków tej partii, będzie nim szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej Stanisław Wziątek.
Kampania wyborcza Sojuszu ma ruszyć pod koniec sierpnia. - Chcemy w tym roku bardzo mocno zainwestować w internet, w tzw. nowe media, czyli m.in. w portale społecznościowe. Pracujemy nad specjalną strategię naszej obecności w sieci - poinformował Kalita. - "Liderzy tematów", czyli partyjni eksperci w różnych dziedzinach, mają publikować tam własne blogi przedstawiając stanowisko Sojuszu w kwestiach, którymi się zajmują.
SLD ma również w planach prezentację kolejnych rozdziałów swego programu wyborczego. Do tej pory przedstawiono już części dotyczące m.in. infrastruktury, nowych technologii, energii atomowej, rolnictwa, zdrowia, polityki zagranicznej, a także problemów młodego pokolenia.
W lipcu mają się odbyć konferencje programowe na temat gospodarki i finansów, polityki społecznej oraz być może osób niepełnosprawnych. Programowi wyborczemu będą też poświęcone w internecie specjalne spoty.
W kampanii parlamentarnej politycy SLD chcą ponadto postawić na kontakt bezpośredni z wyborcami. Na spotkaniach w terenie mają być wszyscy liderzy Sojuszu, w tym szef partii Grzegorz Napieralski. - Grzegorz Napieralski jest młody, dynamiczny, jest w stanie zmierzyć się premierem Donaldem Tuskiem - podkreślił Kalita.
Do 9 lipca mają być gotowe listy wyborcze Sojuszu - wtedy ma je zatwierdzić Rada Krajowa partii. Wcześniej - 4 lipca - listami zajmie się zarząd SLD, który zdecyduje również, w jakich okręgach wystartują dwaj byli premierzy: Leszek Miller i Józef Oleksy. Według Napieralskiego, obaj mają dostać dobre miejsca na listach. - Na pewno będą wysoko, przecież nie umieścimy na ostatnich miejscach byłych premierów - mówił niedawno lider Sojuszu.
W kontekście startu Millera politycy SLD najczęściej wymieniają okręgi: sieradzki, zielonogórski i gdański, po tym jak ze startu wycofał się przymierzany do pierwszego miejsca na liście gdańskiej wiceszef Sojuszu, b. marszałek senatu Longin Pastusiak. Oleksy mógłby z kolei kandydować z Siedlec, jednak nie z "jedynki", bo ta zarezerwowana jest dla sekretarz klubu SLD Stanisławy Prządki. Zarząd Krajowy ma również podjąć decyzję, w jakim okręgu wystartuje Kalita (w grę wchodzą Gliwice lub Bielsko-Biała).
Listy SLD przygotowują struktury wojewódzkie Sojuszu. Napieralski ma startować z rodzinnego Szczecina; "jedynką" w Warszawie będzie poseł Ryszard Kalisz, a pod Warszawą - wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska. Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich wystartuje z Torunia.
W poniedziałek zarząd Sojuszu w wyborach do senatu udzielił poparcia: obecnemu senatorowi niezależnemu Włodzimierzowi Cimoszewiczowi (Białystok), b. liderowi SdPl Markowi Borowskiemu (Warszawa), posłance Socjaldemokracji Izabelli Sierakowskiej (Lublin) i posłowi niezrzeszonemu Andrzejowi Celińskiemu (Warszawa).
Ma ponadto poprzeć start do senatu: męża zmarłej w katastrofie smoleńskiej wiceszefowej SLD Jolanty Szymanek-Deresz, Pawła Deresza (Płock), politologa prof. Kazimierza Kika (Kielce), b. wiceministra gospodarki Jacka Piechoty (okręg okołoszczeciński), obecnego prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca (Rzeszów) i b. prezydenta Konina Kazimierza Pałasza (Konin). Warszawska struktura Sojuszu do startu namawia też odtwórcę słynnej roli Hansa Klossa w serialu "Stawka większa niż życie" Stanisława Mikulskiego.