Olszewski: rozliczenie z komunizmem potrzebne, choć spóźnione
Ujawnienie dokumentów SB, agentów bezpieki powinno być zrobione, tak jak to uczyniono w Niemczech, Czechach, na Węgrzech. Przecież to normalna procedura rozliczenia pozostałości po systemie komunistycznym, procedura co prawda spóźniona, ale lepiej późno, niż wcale - ocenia w rozmowie publikowanej przez "Nasz Dziennik" doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego, były premier Jan Olszewski.
23.08.2006 | aktual.: 23.08.2006 06:46
Polityk ma nadzieję, że w toku dyskusji uda się wypracować porozumienie zapewniające przyjęcie racjonalnych rozwiązań nieszkodzących lustracji, natomiast usprawniających ustawę i jej realizację.
Przyjęcie tej ustawy jest szansą na wyrwanie Polski z sieci esbeckich powiązań. Jest rzeczą niewątpliwą, że różnego rodzaju mafijne struktury mają swoje źródło właśnie w dawnych powiązaniach funkcjonariuszy SB z ich agenturą- mówi były premier o ustawie o udostępnianiu informacji organów bezpieczeństwa państwa komunistycznego.
Statutu "pokrzywdzonego" w obecnej formie utrzymać się nie da, bo to oznaczałoby kompletną niewykonalność ustawy. Trzeba znaleźć jakąś formułę satysfakcji dla osób represjonowanych równocześnie uchylającą te kryteria, w oparciu o które instytucja "pokrzywdzonego" została zdemolowana przez orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Lista osób ingiwilowanych jest jednym z pomysłów, które warte są przedyskutowania - przekonuje Jan Olszewski. (PAP)