Olmert chce rozmawiać z Palestyną i Libanem o pokoju

Szef izraelskiego rządu wykluczył przy tym rozmowy pokojowe z prezydentem Syrii Baszarem Asadem.

Mahmud Abbas jest pełnoprawnym partnerem. Jeśli sobie tego życzy, jestem gotów spotkać się z nim natychmiast, aby przedyskutować "mapę drogową"- oświadczył Olmert na otwarciu zimowej sesji Knesetu.

Dodał, że nie będzie rozmawiał z przedstawicielami Hamasu, dopóki ugrupowanie to nie zgodzi się na międzynarodowe apele o rezygnację z przemocy i uznanie Izraela.

Zdaniem Olmerta, minął już czas pośrednich negocjacji między Izraelem i Libanem. Wzywam Fuada Siniorę do bezpośredniego spotkania w celu przywrócenia pokoju między nami i Libanem - oświadczył.

Siniora oświadczył w odpowiedzi, że Liban będzie ostatnim państwem arabskim, które podpisze porozumienie pokojowe z Izraelem. Prawdziwy pokój zależy od zaakceptowania przez Izrael arabskiej inicjatywy pokojowej - dodał, nawiązując do planu, który został przedstawiony na szczycie Ligi Arabskiej w roku 2002.

Projekt ten przewiduje normalizację stosunków między krajami arabskimi a Izraelem. W zamian Izrael miałby całkowicie wycofać się z terytoriów palestyńskich okupowanych od wojny sześciodniowej z 1967 r., w tym ze wschodniej części Jerozolimy, która stałaby się palestyńską stolicą.

W poniedziałek Olmert oświadczył także, że prezydent Syrii Baszar Asad nie jest odpowiednim partnerem do negocjacji. Powiedział, że musi on najpierw wstrzymać swą pomoc dla bojówek palestyńskich. Apele Asada o negocjacje uznał za "taktykę".

Olmert zwrócił też uwagę na zagrożenie nuklearne ze strony Iranu. To zagrożenie dla istnienia Izraela i pokoju światowego- podkreślił. - Wspólnota międzynarodowa powinna przeszkodzić Iranowi w zdobyciu broni nuklearnej. Nie ma tu miejsca na wahania.

Dodał, że będzie to jeden z głównych tematów jego rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem podczas rozpoczynającej się we wtorek wizyty w Rosji i podczas listopadowego spotkania Olmerta z prezydentem USA George'em W. Bushem.