Trwa ładowanie...
24-12-2008 09:00

Oleksy: Wachowski grzał whisky z colą - dla niepoznaki

- Trzy i pół roku współpracowałem z Lechem Wałęsą. Powinienem za to pójść po śmierci prosto do nieba. Wałęsa ze względu na zdrowie pił mało i nie pozwalał pić w swoim otoczeniu. A Wachowski, owszem, czasami grzał. Nalewał whisky i colę - opowiada "Dziennikowi" były premier Józef Oleksy.

Oleksy: Wachowski grzał whisky z colą - dla niepoznakiŹródło: PAP
d1ur7d3
d1ur7d3

Jak wyglądały pana relacje z Tuskiem?

- Gdy byłem po raz drugi marszałkiem Sejmu, on był moim zastępcą. Na początku naszej współpracy zwrócił się do mnie z prośbą, by mu nie wyznaczać żadnych zajęć marszałkowskich w czasie weekendu, bo wyjeżdżał do domu, do Trójmiasta. Ja się na to zgodziłem. Nasze relacje układały się bardzo dobrze. Spotkałem go niedawno, we wrześniu, na forum ekonomicznym w Krynicy. Sprawiał na mnie wrażenie człowieka, który zachowuje dystans do siebie i pogodny nastrój.

Kiedyś pan, Leszek Miller i Aleksander Kwaśniewski też byliście zgranym tercetem, zupełnie tak jak dziś duet Tusk - Schetyna.

- To prawda. I w czasie gdy graliśmy razem, dwa razy zdobyliśmy władzę w Polsce, a to wielka sprawa. Myśmy uznawali przywództwo Kwaśniewskiego, choć był młodszy od nas dwóch.

Byliście ze sobą bardzo blisko. Bywaliście z Millerem i Kwaśniewskim np. w restauracjach?

- Z Millerem prawie nigdy. On tego nie lubił. Za to z Kwaśniewskim owszem. Zaczęło się to już pod koniec lat 80., w czasach rządu Mieczysława Rakowskiego, który zwykł zwoływać Rady Ministrów na godzinę 15. Pamiętam, że już o 16 po sali krążyły karteczki z propozycją wypadu na miasto. Kwaśniewski, Jerzy Urban i prof. Aleksander Krawczuk zawsze wykazywali wolę zabawy. Komenda była prosta: za półtorej godziny w Victorii. Victoria była wtedy jedynym przyzwoitym lokalem w mieście. Potem w nowych czasach wyskakiwaliśmy z Kwaśniewskim czy Markiem Siwcem. Prezydent Kwaśniewski lubił wyrwać się z pałacu, nie przepadał za sztuczną etykietą dworską. Jak miał ochotę wyjść na miasto, to wychodził.

Nie wystarczała mu pałacowa kuchnia?

- Nie były to żadne ekstrawagancje, tylko po prostu kolacja w mieście. Ja jestem smakoszem i zaświadczam, że kuchnia pałacowa i ta z rezydencji premiera jest mało wytworna.

d1ur7d3

Toporna?

- Nieraz spotykaliśmy się w pałacu u Kwaśniewskiego o 22 czy nawet o północy. Kiedy rozmawialiśmy wieczorem, kelnerzy przynosili coś na ząb. Sery, pasztety...

I whisky?

- I whisky. Czasem.

Którą Kwaśniewski mieszał z colą.

- Nieprawda. Nigdy tego nie robił. To mój zwyczaj, a nauczył mnie tego Mieczysław Wachowski.

Jak to Wachowski?

- Trzy i pół roku współpracowałem w Lechem Wałęsą, za co powinienem pójść po śmierci prosto do nieba. Wałęsa ze względu na zdrowie pił mało i nie tolerował picia alkoholu u współpracowników. A Wachowski, owszem, czasami grzał. Nalewał whisky i colę. Pytam go z obrzydzeniem: "chłopie, co ty wyrabiasz?". A on: "Przyjdzie Lech i zapyta: co pijecie? To my mu powiemy, że coca-colę". No i się przyzwyczaiłem.

d1ur7d3

Wałęsa jednak czasami pił, na przykład z Jelcynem, gdy załatwiał zgodę Rosji na nasze wejście do NATO.

- Pamiętam, jak byłem z nim na uroczystościach katyńskich. Wydano przyjęcie w pobliżu smoleńskiej katedry. Na tym bankiecie duchota, zapach mięsiw i dużo alkoholu. Prezydenta obstąpili duchowni prawosławni. Wypili jedną kolejkę, drugą. Wałęsie nie wypadało odmawiać, czuł się świetnie, rozmowa toczyła się wartko. Nagle bierze mnie na stronę prymas Polski kard. Józef Glemp: "panie marszałku, boję się o prezydenta". Podszedłem do Wałęsy i mówię: "prymas pana prosi", i odciągnąłem go za mankiet. Wypiliśmy kawę i było w porządku.

Kim był Wachowski?

- Stróżem, opiekunem, pomocnikiem, zarządcą. Bardzo inteligentny i przebiegły człowiek, przy tym bezpardonowy. Był też doskonałą osłoną dla Wałęsy. Brał na siebie całe zło. Kiedyś, gdy formowałem swój rząd, poprosiłem Wałęsę o rozmowę w cztery oczy, bo zawsze przyprowadzał swoich ministrów. Prezydent spełnił moją prośbę.

Wachowski miał pretensje?

- Mówi do mnie: "ty cwany! Myślałeś, że nie będę wiedział, o czym rozmawiałeś? A w doniczce był mikrofonik!".

d1ur7d3

Mikrofonik?

- Nie wiem, czy tam był. Pamiętajcie, że Wachowski był też niezłym zgrywusem.

Wachowski odgrywał potężną rolę w polityce. Marian Zacharski w rozmowie z nami sugerował, że to Wachowski spiskował z Aleksandrem Kwaśniewskim w 1994 r., by wypchnąć Waldemara Pawlaka z fotela premiera.

- Zacharski bywał domowym gościem państwa Kwaśniewskich. Nas, liderów lewicy, do domu Kwaśniewscy nie zapraszali. Chyba Jolanta Kwaśniewska chroniła dom przed polityką.

A wracając do Pawlaka...

- On bardzo przeżywał, gdy stracił funkcję szefa rządu. Kiedy ze mną rozmawiał, szkliły mu się oczy. Powiedziałem mu wtedy: "Waldku, weź się w garść, przecież musiałeś widzieć, że to była gra przeciwko tobie". Pawlak na to: "no tak, ale Kwaśniewski tak pięknie czarował". Zresztą wielu nie rozumiało, dlaczego Wałęsa przystąpił do obalenia Pawlaka, skoro on był jego kandydatem.

d1ur7d3

Mimo to nie Kwaśniewski, a pan zastąpił Pawlaka na stanowisku premiera.

- To prawda, choć to Aleksander miał objąć to stanowisko. Był chyba nawet poukładany z Lechem Wałęsą. 3 maja 1995 r., kiedy byłem premierem, gościliśmy z Kwaśniewskim na przyjęciu u prezydenta Wałęsy. Piliśmy whisky i nagle prezydent mówi: "I co, Kwachu? To ty miałeś być premierem, a nie Oleksy". W sumie rozmawiało nam się dobrze, a Wałęsa, choć przeciwnik alkoholu, pociągał z nami. Nagle wtrącił się Wachowski: "Lechu, nie pij z nimi".

Wachowski mógł sobie na to pozwolić?

- Widać mógł, ale tym razem Wałęsa go zignorował: "Mietek, nie piernicz". Wachowski na to: "mówię ci, nie pij z nimi". W końcu Wałęsa: "Mietek, wiesz co? Wracaj do swoich obowiązków". Mietek wyszedł, ale tak trzasnął drzwiami, że mało obrazy nie pospadały ze ściany. To niespotykane na dworze.

Kwaśniewski chciał być premierem. Pierwszy raz w 1993 r. Dlaczego mu się nie udało?

- Były wątpliwości, czy to dobry pomysł, bo baliśmy się ataków pod hasłem "komuna wraca". Pamiętajcie, że ledwie w trzy lata od upadku PRL wybory wygrała lewica.

d1ur7d3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ur7d3
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj