PolskaOleksy: nie skazuję Szarawarskiego, czekam na wniosek

Oleksy: nie skazuję Szarawarskiego, czekam na wniosek

Nie skazuję Andrzeja Szarawarskiego, czekam na zapowiadany wniosek prokuratorski w sprawie uchylenia jego immunitetu i wyjaśnienie sprawy - powiedział w Katowicach marszałek Sejmu Józef Oleksy.

20.11.2004 | aktual.: 20.11.2004 18:15

W piątek Prokuratura Apelacyjna w Warszawie poinformowała, że wniosła do prokuratora generalnego, by ten wystąpił do Sejmu o uchylenie immunitetu śląskiemu posłowi SLD Andrzejowi Szarawarskiemu, byłemu wiceministrowi gospodarki i skarbu. Prokuratura chce postawić mu zarzut przekroczenia uprawnień w związku z prywatyzacją Polskich Hut Stali (PHS).

Nie ma na razie żadnego wniosku prokuratorskiego na moim biurku. Jeśli przyjdzie, będę uruchamiał tę procedurę. Nie ma kategorii brania w obronę wtedy, kiedy jest formalny wniosek prokuratorski - powiedział marszałek Oleksy podczas sobotniej konferencji prasowej w Katowicach.

Nie skazuję Szarawarskiego, nie uznaję jego winy, po prostu na razie nie mam wniosku. Jeśli przyjdzie, będę czytał uzasadnienie - nie tylko ja, ale również moi eksperci, komisja regulaminowa. To jest skazywanie człowieka publiczne, mogę tylko apelować, żeby nie robić sensacji. Na razie chodzi o uchylenie immunitetu dla potrzeb postępowania w śledztwie, może się okazać, że nie ma winy, że nie będzie wniosku do sądu nawet -podkreślił marszałek.

Wybrany w sobotę na kolejną kadencję przewodniczący śląskiego SLD pos. Zbyszek Zaborowski powiedział, że przyjął informację prokuratury z przykrością i smutkiem: Sprawa musi być wyjaśniona przez wymiar sprawiedliwości. My nie dysponujemy żadnym mechanizmem, który tak trudne i skomplikowane sprawy, zwłaszcza w obszarze gospodarki, byłby w stanie zweryfikować. Czekam z nadzieją, że wyjaśni się to jednak pozytywnie. To jest dla nas bardzo trudna i przykra sytuacja - powiedział.

Marszałek Oleksy przyznał, że przeprowadzona w SLD weryfikacja nie była "aż tak dociekliwa i śledcza, żeby wszystkie przypadki usunąć". To była wielka operacja, która była na dodatek źle przyjęta w partii - dodał. Podkreślił, że w SLD nie będzie jednak żadnej "weryfikacji bis", będą natomiast działać "zasady i mechanizmy oczyszczania i rygoryzmu moralnego w partii".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)